Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2018

„Żniwiarz. Trzynasty księżyc” - Paulina Hendel.

Obraz
Drogi Czytelniku... Słowiańskie demony? Tak. Polowania? Jasne. Egzorcyzmy? Oczywiście. Wrogowie? Tak. Niespodzianki? Oj, tak. Walki? Pewnie. Paulina Hendel serwuje nam to wszystko w swojej powieści pod tytułem „Żniwiarz. Trzynasty księżyc”. Macie ochotę bać się tym razem bardziej niż troszkę? W takim razie zapraszam do lektury. Jest to trzeci tom cyklu Żniwiarz. Wspaniale było, po raz trzeci już, przenieść się do świata Magdy, jej rodziców - Emilii i Jakuba, Feliksa, Mateusza, jego kuzyna Aleksa oraz jego rodziców - Krzysztofa i Sandry, Jolanty, jej wnuków - Adriana i Sebastiana, Waldemara, Gauzy, Wandy, Anieli, Klary, Tosi, Pierwszego i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Po raz trzeci s ą świetnie wykreowani, interesujący (zwłaszcza Feliks, Magda, Mateusz i Pierwszy) i bardzo zróżnicowani. Nic się w tej kwestii nie zmienia. Niczego mi w nich nie brakowało . Autorka wykonała tu kawał dobrej robot

„Stroicielka dusz” - Aldona Bognar.

Obraz
Drogi Czytelniku... Przyjaźń? Oczywiście. Nietypowe poznanie? Tak. Nietypowe rozwiązania? Uhum. Rozterki? Będą. Problemy? Znajdą się. Pragnienia? Jasne. Między innymi właśnie to serwuje nam Aldona Bognar w swojej książce pod tytułem „Stroicielka dusz”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury. Miło było przenieść się do świata Julity, Dagmary, Elizy, Łucji i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Nie do końca są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że polubiłam nasze cztery główne bohaterki. Nic więcej jednak nie zdradzę. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że zdecydowanie nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się powoli, utrzymuje się to niemal do końca. Jednak tu wcale nie musiało być inaczej. Autorka serwuje nam tu emocje dużymi porcjami. Brakowa

„Kroniki Jaaru. Czarny amulet” - Adam Faber.

Obraz
Drogi Czytelniku... Magia? Pewnie. Magiczne stworzenia? Oczywiście. Piękny, tajemniczy, odległy (ale czy do końca bezpieczny, hmm...) świat? Jasne. Sekrety? Oj, tak... Kłamstwa? Być może. Tajemnice? Cóż... Pułapki? Pewnie. Bardzo niebezpieczni wrogowie? Tak. Nauka? Jasne. Podróże? Będą. Między innymi własnie to znajdziemy w książce pod tytułem „Kroniki Jaaru. Czarny amulet”, którą napisał Adam Faber. Jest to drugi tom cyklu Kroniki Jaaru. Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Kate, jej ciotki Hilleny, jej przyjaciółki Mel, Jonathana, Fiona,   Fione,   Selene , Toma, Diany, Lilian, Roberta, Joe, Sundari, Hiacinthusa, Annwynn, Leaticii, Dorcasa, Randolpha, Darrina, Eos i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Znów s ą dobrze wykreowani, bardzo interesujący i zróżnicowani. Niczego mi w nich nie brakowało . Nadal lubię Kate i Fiona, polubiłam Jonathana, Selene, Toma i Lilian. Jeśli chodzi o p

„Żniwiarz. Czerwone słońce” - Paulina Hendel.

Obraz
Drogi Czytelniku... Jeszcze więcej słowiańskich demonów, wierzeń, przesądów, polowań, rytuałów i wrogów niż na początku? Tak, tak, tak, tak, tak i tak. Paulina Hendel serwuje nam to wszystko w w swojej powieści pod tytułem „Żniwiarz. Czerwone słońce”, drugim tomie cyklu Żniwiarz. Macie ochotę bać się choć troszkę? W takim razie zapraszam do lektury. Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Magdy, jej rodziców - Emilii i Jakuba, Feliksa, Mateusza, jego kuzyna Aleksa oraz jego rodziców, Jolanty, jej wnuków - Adriana i Sebastiana, Gauzy, Waldemara, Blanka, Pierwszego i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Znów są  świetnie wykreowani, interesujący (zwłaszcza Feliks, Magda, Pierwszy i Mateusz) i bardzo zróżnicowani. Niczego mi w nich nie brakowało . Autorka i tym razem w tej kwestii nie zawiodła. Niezmiennie lubię Magdę (pomimo jej niekiedy denerwującego podejścia odziedziczonego po byłej właści

„Kroniki Jaaru. Księga luster” - Adam Faber.

Obraz
Drogi Czytelniku... Magia? Tak. Magiczne stworzenia? Oczywiście. Piękny, tajemniczy, odległy (ale czy do końca bezpieczny, hmm...) świat? Jasne. Sekrety? Oj, tak... Kłamstwa? Być może. Pułapki? Pewnie. Bardzo niebezpieczni wrogowie? Tak. Harry Potter jako dziewczyna - Kate? Tak. (w tajemnicy, jako jego fanka, powiem Wam, że to przekonało mnie chyba najbardziej) Zaintrygowani? Ja byłam, nawet bardzo. Po prostu musiałam sięgnąć po książkę pod tytułem „Kroniki Jaaru. Księga luster”, którą napisał Adam Faber. Jest to pierwszy tom cyklu Kroniki Jaaru. Wspaniale było przenieść się do świata Kate, jej ciotki Hilleny, jej przyjaciółki Mel, Jonathana, Fiona, Badb, Harolda, Fione, Erato, Selene, Jawisa, Eos i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, bardzo interesujący i zróżnicowani. Niczego mi w nich nie brakowało . Bardzo polubiłam Kate, Fiona, Jawisa i Eos. Niestety muszę przyznać,

„Żniwiarz. Pusta noc” - Paulina Hendel.

Obraz
Drogi Czytelniku... Słowiańskie demony, wierzenia, przesądy czy rytuały? Tak, tak i tak. Bardzo chciałam je poznać. Paulina Hendel przybliża nam je (oczywiście nie wszystkie) w swojej powieści pod tytułem „Żniwiarz. Pusta noc”. Powiem Wam, że pozycja ta pozytywnie mnie zaskoczyła i to bardzo. Macie ochotę bać się choć troszkę? W takim razie zapraszam do lektury. Jest to pierwszy tom cyklu Żniwiarz. Wspaniale było przenieść się do świata Magdy, jej rodziców - Emilii i Jakuba, Feliksa, Mateusza, jego kuzyna Aleksa oraz jego rodziców, Piotra, Jadzi, Nadii, Waldemara, Pierwszego, Gauzy, Blanka i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są świetnie wykreowani, interesujący (zwłaszcza Feliks i Magda) i bardzo zróżnicowani. Niczego mi w nich nie brakowało . Autorka wykonała tu kawał dobrej roboty. Bardzo polubiłam Magdę (bardzo podziwiałam jej wielką odwagę), Feliksa (choć często mnie wkurzał), ciocię Jadzię

„Wczoraj” - Felicia Yap.

Obraz
Drogi Czytelniku... Zbrodnia? Tak. Osoby, które nie pamiętają przeszłych dni? Tak. Sekrety? Jak najbardziej. Kłamstwa? Być może. Determinacja? Tak. Zaintrygowani? Ja byłam, nawet bardzo. Po prostu musiałam sięgnąć po książkę pod tytułem „Wczoraj”, którą napisała Felicia Yap. Powiem Wam, że pozycja ta pozytywnie mnie zaskoczyła i to bardzo. Wspaniale było przenieść się do świata Claire, jej męża Marka, nadkomisarza Hansa, Sophii, Rowana, Agnessy, Fiony i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, bardzo interesujący (zwłaszcza pewna persona) i zróżnicowani. Niczego mi w nich nie brakowało . Bardzo polubiłam Claire (pomimo tego co zrobiła) i Hansa. Niestety muszę przyznać, że tylko ich. Inni nie specjalnie przypadli mi do gustu... Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy  rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja wprawdzie n

„Kręgi” - Zbigniew Zborowski.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż ze względu na tematykę, elementy w niej zawarte, ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury. Śmierć? Niestety. Makabryczne momenty? Będą, oj będą... Tajemnice? Są. Strach? Wszechobecny. Niepewność? Tak. Brzmi jak horror, prawda? Zapewniam, że... Zresztą dowiedźcie się sami. Między innymi właśnie taki zestaw serwuje nam Zbigniew Zborowski w książce pod tytułem „Kręgi”.  Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, zapraszam do lektury, książki oczywiście. Jest to drugi tom przygód Bartosza Koneckiego. Muszę zaznaczyć, iż nie znam tomu pierwszego, nie mam więc do czego porównywać tego tomu... Nie jestem w stanie określić czy ten jest lepszy. Miło było przenieść się do świata Bartosza, Amelii i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że nie

„Wszystko, czego pragnęliśmy” - Emily Giffin.

Obraz
Drogi Czytelniku... Hejt w sieci, zjawisko teraz bardzo powszechne... Gwałt... Właśnie te aspekty w swojej książce pod tytułem „Wszystko, czego pragnęliśmy” porusza Emily Giffin. Powiem Wam, że pozycja ta pozytywnie mnie zaskoczyła. Wspaniale było przenieść się do świata Niny, jej męża Kirka, jej syna Fincha, jej przyjaciółki Julie, jej rodziców, Teddy'ego, Toma, jego córki Lyli, Melanie, jej syna Beau, Grace, Baetriz, Polly i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, ogromnie interesujący i zróżnicowani, są również realni, niemal 'namacalni'... Niczego mi w nich nie brakowało, autorka w tym względzie świetnie się spisała . Bardzo polubiłam Ninę, Toma i Lylę. To dobrzy ludzie, którzy źle trafili. Nina do złego świata (od razu odniosłam wrażenie, że tam nie pasowała, była za dobra), a Tom i Lyla na niewłaściwych ludzi i otoczenie. Nie zapałałam za to sympatią do K

„Ogród Zuzanny. Odważ się kochać” - Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Sekretny język kwiatów? Jasne. Więzi rodzinne? Pewnie. Śmierć? Cóż... Trudne wybory? Będą. Problemy? Znajdą się. Między innymi właśnie to serwują nam Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska w swojej książce pod tytułem „Ogród Zuzanny. Odważ się kochać”.  Jaki osiągnęły efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury. Jest to drugi tom cyklu Ogród Zuzanny. Wspaniale było przenieść się do świata Zuzanny, Adama, Wojtka, Krystyny, Cecylii, Wiolki, Kazii, Jana, Stanisława, Moniki, Augusta, Roberta, Jacka, Jurko, Elżbiety, Malwiny i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Po raz drugi są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że nadal lubię Zuzannę, Adama, Wojtka, Wiolkę, Kazię, Cecylię, Stanisława, Malwinę, Jurko, a nawet Krystynę. Jakoś nie mogę się przekonać do Roberta i Moniki, ciągle mnie denerwowali. Dobra, nie piszę już nic więcej,