Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 9, 2017

„Stan nie! błogosławiony” - Magdalena Majcher.

Obraz
 Drogi Czytelniku... Jakiś czas temu  miałam przyjemność przeczytać pewną powieść pewnej zdolnej autorki, mianowicie „Stan nie! błogosławiony”, którą napisała Magdalena Majcher. Wspaniale było przenieść się do świata spokojnej Poli, jej męża Jakuba, nazbyt religijnej mamy Poli - Bożeny,  kochanej babci Jakuba - Anieli, Anny i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są świetnie wykreowani, interesujący. Uzupełniają się wzajemnie, zwłaszcza Jakub i Pola. O to właśnie chodzi. Pola... Od początku znalazłam w niej bratnią duszę. Wiele mnie z nią łączy. A Jakub? Kurcze, już od pierwszej sceny rozmarzyłam się, wiecie? Chciałabym mieć takiego męża, czuły, kochający, dbający o potrzeby żony. Dzisiaj ze świecą by szukać takich mężczyzn. Jakub więcej dawał niż brał. Wspaniałą osobą była też babcia Aniela, nie wiem jak potoczyłyby się losy małżeństwa gdyby nie ona. Ich i Annę polubiłam. Bardzo polubiłam. Za to Bożena...