Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018

„Kusicielka” - Natasha Lucas.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie muszę zaznaczyć, iż jest to książka zawierająca wiele pikantnych scen erotycznych i wulgarne słownictwo (nie w nadmiarze, żeby nie było), więc jest przeznaczona wyłącznie dla pełnoletnich miłośników literatury. Przeznaczenie? Tak. Trudne dzieciństwo? Jasne. Brak poczucia bezpieczeństwa? Niestety. Wrogość? No, cóż... Trudne wybory? Będą.  Między innymi właśnie to serwuje nam Natasha Lucas w swojej powieści „Kusicielka”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury. To drugi tom cyklu Rasa. Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Mikayli, Jareda, Franky, Hanka, Sereny, Jace'a, Lex, Shane'a, Daghera, Rees, Achai, Meag, Cade'a, Ace'a i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Po raz drugi są świetnie wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że polubiłam Mikaylę . To naprawdę silna i odważna ko

„Forever my girl” - Heidi McLaughlin.

Obraz
Drogi Czytelniku... Rozłąka? Tak. Muzyka? Oczywiście. Tajemnice? Jakżeby inaczej . Emocje? Pewnie. Problemy? Znajdą się. Błędy przeszłości? Jasne. Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Heidi McLaughlin pod tytułem „Forever my girl”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury. Jest to pierwszy tom serii The Beaumont Series. Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Liama, Josie, Nicka, Noaha, Kathelyn i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Polubiłam Josie i małego Noaha. Jeśli chodzi o Liama, cóż, wprost przeciwnie... Nie lubię osób jego pokroju... Dobra, już nic więcej nie zdradzę. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja płynie swoim tempem, jak dla mnie troszkę za wolnym, ni

Wesołych Świąt. :*

Obraz
Z  okazji Świąt Bożego Narodzenia chciałabym wszystkim moim Czytelnikom życzyć: „Aby Święta Bożego Narodzenia były Bliskością i Spokojem, a Nowy Rok - Dobrym Czasem”. (K. I. Gałczyński) Ze szczerego serca w ten piękny czas, gdy gwiazdka świeci dla wszystkich nas, życzę miłości, bez trosk i złości, marzeń spełnienia i pomyślności. Życzy Iza. :)

„Uwikłana” - Iga Wiśniewska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Mitologia? Tak. Tajemnice? Oczywiście. Humor? Jasne. Strach? Obecny. Walka? Cóż... Strzygi i inne stwory? Jasne. Nadzieje? Pewnie. Dylematy? Jasne. Bogowie? Będą. Problemy? Znajdą się. Porwania? Cóż... Między innymi właśnie to serwuje nam Iga Wiśniewska w książce pod tytułem „Uwikłana”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, niezmiennie już odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to trzeci tom cyklu Wolne Miasto Rades. Wspaniale było po raz trzeci przenieść się do świata Miriam, Iwana, Davida, Roba, Bena, Vivian i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Znów są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że polubiłam niemal wszystkich (choć nie od razu). Podobał mi się ich charakter, ich siła (zwłaszcza kobiet) i sposób bycia. Dobra, nie zdradzam już nic więcej. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak

„Okruchy dobra” - Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Skomplikowane relacje rodzinne? Oczywiście. Żale? Będą. Samotność? Niestety. Problemy? Znajdą się. Porzucenie? Będzie... Marzenia? Pewnie. Rozczarowania? Niestety. Miłość? Tak. Dobroć? Jasne. Święta w tle? Uhum... Między innymi właśnie to serwują nam Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska w swojej książce pod tytułem „Dwanaście życzeń”.  Jaki osiągnęły efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam lektury, książki oczywiście. Miło było przenieść się do świata Anny, Jowity, Romana, Małgorzaty i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Niczego mi w nich nie brakowało. Muszę przyznać, że polubiłam niemal wszystkich Nic więcej jednak nie zdradzę. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja toczy się powoli, utrzymuje

„Dwanaście życzeń” - Karolina Głogowska, Katarzyna Troszczyńska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Skomplikowane relacje rodzinne? Oczywiście. Mały cud? Cóż... Żale? Będą. Problemy? Znajdą się. Porzucenie? Będzie... Marzenia? Pewnie. Rozczarowania? Niestety. Miłość? Tak. Święta w tle? Uhum... Między innymi właśnie to serwują nam Karolina Głogowska i Katarzyna Troszczyńska w swojej książce pod tytułem „Dwanaście życzeń”.  Jaki osiągnęły efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do stron książki. Miło było przenieść się do świata Róży, Kazika, Romana, Krysi, Bogusi, Dagny, Andżeliki, Czesława, Rity, Basi, Ireny, Poli i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Ze smutkiem muszę przyznać, że nasze persony były mi, cóż obojętne... Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że zdecydowanie nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja toczy się powoli, utrzym