Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2024

„Flame Moon” - Jedersafe. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie muszę zaznaczyć, że jest to książka skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne. Stany lękowe? Ciągle. Terapia, leki? Są. Gra  na fortepianie? W mniejszym stopniu, lecz wciąż obecna. Chęć zmian? Będzie. Wsparcie przyjaciół? Pewnie. Dochodzenie do siebie po wypadkach? Niestety... Problemy z pamięcią? Znajdą się. Stary wróg? Nie inaczej. Wyścigi samochodowe w tle? Obecne. Emocje? Jasne. Igranie z ogniem? Niezmiennie. Niebezpieczeństwo? Oczywiście. Zemsta? Wciąż.  Silne osobowości? Tak. Wyrzuty sumienia? Będą. Ukrywanie prawdy? Cóż... Między innymi właśnie to serwuje nam tym razem Jedersafe w swojej kolejnej książce pod tytułem „Flame Moon”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury książki. To tom drugi cyklu Trylogia Universe. Wspaniale było przenieść się do świata Francessy, Dominika, Lizzie, Samuela, Roberta, Eveline, Danielle, Oliviera, Toma, Vincenta, Tay

„Wyspa słońca” - Ewa Salwin.

Obraz
Drogi Czytelniku... Zmiany? Tak. Przymusowa przeprowadzka? Będzie... Rewolucja? Cóż... Nowy porządek? Jest. Chaos? Oczywiście. Przemoc? Jasne. Kłamstwa? Znajdą się. Problemy? Obecne. Strach? Pewnie. Ludzie znikający bez śladu? Niestety. Trudne wybory? Będą. Zdrada? Tak. Błędy? A jakże... Sekrety? I to kilka. Walka? Nieustanna. Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Ewy Salwin pod tytułem „Wyspa słońca”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, niezmiennie odsyłam do lektury, książki oczywiście. Miło było przenieść się do świata Michaiła, Niny, Nikito, Pelagii, Siergieja, Piotra, January'go, Dawida, Liudmiły, Saszy (mam nadzieję, że żadnego imienia nie przekręciłam) i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani i zróżnicowani. Muszę przyznać, że niestety nie polubiłam tu nikogo, chociaż bardzo chciałam... Niektórzy (nie zdradzę kto) troszkę zyskiwali w

„Futuris. Przebudzeni” - Ada Tulińska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne. Przyszłość? Jasne. Ludzie z pewnymi 'ulepszeniami'? Są. Niebezpieczeństwa? Niestety. Walka? Tak. Potwory? Cóż... Kłamstwa? Będą. Bunt? Oczywiście. Podróż? Jest. Niespodzianki (nie zawsze te miłe) Znajdą się. Miłość i pożądanie? Pewnie. Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Ady Tulińskiej pod tytułem „Futuris. Przebudzenie”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście. Miło było przenieść się do świata Lii, Kiu, Mirandy, Arkadiusa, Telsona, Sar, Beana, So, Mae, Futurisa, Kome, Walerii i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Są też inni niż ci, o których czytałam w ostatnim czasie, i to było fajne.