Posty

Wyświetlanie postów z lutego 5, 2025

„Telefon do nieboszczyka” - Jacek Getner.

Obraz
Drogi Czytelniku... Pewien dość, choć już w mniejszym stopniu, denerwujący (i bardzo sławny już) detektyw (w dalszym ciągu błędnie brany za jasnowidza)? Obecny. Pewni bezdomni? Jak zawsze pomagają. Pewna sąsiadka, a właściwie sąsiadki, zawsze chętne do pomocy? Oczywiście (choć teraz mniej). Trzy sprawy i ich nietypowe rozwiązywanie? Niezmiennie. Determinacja? Jasne. Ziarno niepokoju? Znajdzie się. Wątpliwości? I to wiele. Chęć odkrycia prawdy? Zawsze. Stary wróg? Jest. Osoby o nadnaturalnych zdolnościach jako podejrzani? Będą. Pewna kolekcja cennych? Tak. Tajemnice? Nie obędzie się bez nich. Kłamstwa? Niestety... Pewien telewizyjny program? Jest . Zaginiony kupon totolotka? Znajdzie się. Przepowiedziany zgon? Cóż... Kradzież? Będzie. Pewien cichy wielbiciel? Obecny. Desperacja? I to silna. Między innymi właśnie to serwuje nam tym razem Jacek Getner w swojej najnowszej książce pod tytułem „Telefon od nieboszczyka”. Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo ods...