Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2023

„Sędzia” - Oliwia Marczak. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Zemsta? Obecna. Chęć samodzielnego wymierzenia sprawiedliwości? Jest. Cytaty związane z Kubusiem Puchatkiem? Oczywiście. Sprytny morderca? Tak. Znikanie ludzi (i ciał)? Jest. Akcja dziejąca się w pewnej rezydencji? Pewnie. Niebezpieczeństwo? Na każdym kroku. Walka? Nieustanna. Staranne planowanie? Będzie. Przykre niespodzianki? Znajdą się. Między innymi właśnie to znajdziemy w debiutanckiej książce Oliwii Marczak pod tytułem „Sędzia”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Genevieve, Edwarda, Agathy, Nicholasa, Helene, Ophelii, Olivii, Leona, Darrena, Anthony'ego, Amelie, Aileen, Alex, Camille, Benna, Salima, Francis, Any, Harolda, Cynthii, Erica, Ashtona i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Niestety, nie mogę przyznać, że k

„Incognito” - Paulina Świst.

Obraz
Drogi Czytelniku... Prokurator generalny? Obecny. Dziennikarka śledcza? Jest. Patolog? Oczywiście. Sprytny morderca? Tak. Kłopoty? Znajdą się. Niebezpieczeństwo? Nie obejdzie się bez niego. Tajemnice? Niestety. Kłamstwa, manipulacje? Będą. Wrabianie? Cóż... Błędy? Oczywiście. Mylne tropy? Jasne. Walka? Nieustanna. Staranne planowanie? Będzie. Wyjaśnienie pewnych spraw? Na szczęście. Sprawiedliwość? Tak. Sarkazm, cięty język, humor i ironia? Nie zabraknie ich. Między innymi właśnie to tym razem serwuje nam jak zawsze tajemnicza Paulina Świst w swojej najnowszej książce pod tytułem „Incognito”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Artura, Anki, Szczepana, Jacka, Bożeny, Sonii, Damiana, Henryka, Aleksandra i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Niest

„Nie unikaj mnie” - Zuzanna Mikołajczak.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne. Sąsiedzi? Oczywiście. Trudne relacje? Będą. 'Wypadki'? Niestety. Bad boy? Obecny. Sport? Tak i jest tu ważny. Konkurencja? Jest. Wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny? Jasne. Tajemnice? Są. Skrywanie prawdziwego ja? Znajdzie się. Kłopoty? Tak. Zdrada? Obecna. Między innymi właśnie to znajdziemy w debiutanckiej książce Zuzanny Mikołajczak pod tytułem „Nie unikaj mnie”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście. Miło było przenieść się do świata Alex, Jackson, Maxa, Luke'a, Jessie, Belli, Mary, Dylana, Matta, Jennifer, Harry'ego, Rebeccy, Agnes, Sylvii, Charliego, Ashley i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Nie do końca są dobrze wykreowani, lecz są zróżnicowani.

„Saint” - Anna Wolf. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne, wulgaryzmy i przemoc, więc jest to powieść zdecydowanie skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury. Pewna makabryczna wiadomość? Obecna. Okrucieństwo? Niestety. Napięcie? Będzie. Gang motocyklowy? Jasne. Przemoc? Cóż... Oddanie? Pewnie. Walka? Znajdzie się. Emocje? Oj, tak. Kłamstwa? Jasne. Pomoc? Będzie. Miłość i wzajemne przyciąganie? Tak. Pożądanie? Obecne. Tajemnice? Tak. Niebezpieczeństwo? Cóż... Strach i odwaga? Cóż... Pewne zmiany? Oczywiście. Pewne wartości uznawane jako najważniejsze? Tak. Między innymi tym razem właśnie taką mieszankę serwuje nam Anna Wolf w swojej najnowszej książce pod tytułem „Saint”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to teoretycznie piąty tom cyklu Storm Riders MC. Wspaniale było po raz piąty przenieść się do świata Sainta (Christiana), Hazel, Ghosta (Lincolna), Ca

„Szalony eksperyment” - Natalia Płatosz-Kisiel.

Obraz
Drogi Czytelniku... Epidemia tajemniczej choroby? Niestety. Szalony eksperyment? Tak. Próba udowodnienia światu, że powinien się z pewną osobą liczyć? Będzie. Zastraszanie? Oczywiście. Próba przetrwania? Obecna. Błędy? Znajdą się. Kłopoty? Niestety. Strach? Jest. Między innymi właśnie to serwuje nam Natalia Płatosz-Kisiel w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Szalony eksperyment”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to pierwszy tom cyklu Szalony eksperyment (nazwa robocza). Miło było przenieść się do świata Diany, Daniela, Aileen, Marka, Amelii, Haliny, Pawła, Zofii, Kasi, Paula, Krzysztofa, Błażeja, Kamila i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani i zróżnicowani. Muszę przyznać, że nie polubiłam tu nikogo. Różnie to bywało, ale niemal wszyscy mieli coś na sumieniu, mniejsze lub większe przewinienia i czymś mnie wk

„Ukrainka” - Agnieszka Lis.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to lektura skierowana raczej do pełnoletniego miłośnika literatury, ponieważ zawiera (wprawdzie bez szczegółów) opisy masakr dokonywanych na ludziach kilkanaście lat temu. Pewna Ukrainka? Jest. Pewien Amerykanin z polskimi korzeniami? Obecny. Wojna w tle? Niestety. Pewne makabryczne historie? Znajdą się. Wątpliwości? I to wiele. Problemy? Oczywiście. Trudna przeszłość? Będzie. Nadzieja? Obecna. Strach? Cóż... Walka? Jasne. Chęć posiadania choćby poczucia bezpieczeństwa? Jak najbardziej. Tragedie? I to jaka. Strata? Cóż... Miłość? Tak. Emocje? Pewnie. Między innymi właśnie to tym razem serwuje nam Agnieszka Lis w swojej najnowszej książce pod tytułem „Ukrainka”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Nataszy, Roberta, Karoliny, Zurianny, Louise, Samuela, Marka, Wojtka, Sebastiana, Hanny, Teresy, Jamesa, Jurija i innych.

„The Escort” - Adrian A. Nothmann. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, że ta powieść zawiera liczne sceny erotyczne, więc jest skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury. Dziennikarka? Jest. Otrzymanie pewnego kontrowersyjnego tematu? Tak. Luksusowy pan do towarzystwa? Obecny. Pewna pomoc? Znajdzie się. Wątpliwości? I to wiele. Problemy? Oczywiście. Niespodzianki, zaskoczenie? Będą. Nadzieja? Obecna. Kłamstwa? Cóż... Walka? Jasne. Nowy start? Będzie. Lekcja życia? I to jaka. Emocje? Pewnie. Między innymi właśnie to serwuje nam Adrian A. Nothmann w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „The Escort”.  Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Kamili, Rafała, Marii, Gabrysi, Magdy, Marty, Doroty, Agnieszki, Karoliny i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący.

„Zniszczona przyszłość” - Ava Harrison.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziemy tu sceny erotyczne, przemoc i wulgarne słownictwo, więc jest to książka skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury. Mafia? A jakże. Pewne długi? Jasne. Niebezpieczeństwo? Zawsze. Strach? Obecny. Nienawiść? Do czasu. Pewien testament? Tak. Igranie z ogniem? Będzie. Pewna gra? A jakże. Chęć zemsty? Oczywiście. Uprzykrzanie życia, chęć jego zniszczenia? Nieustannie. Wpływy? Są. Duże pieniądze? Tak. Groźby? Jasne. Ataki, tortury ? Tak. Pożądanie? Obecne. Postawienie pewnych warunków? Pewnie. Chora, bezpodstawna zazdrość? Jest. Między innymi właśnie to tym razem znajdziemy w najnowszej książce Avy Harrison pod tytułem „Zniszczona przyszłość”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to czwarty już tom cyklu Zepsute imperium. Wspaniale było przenieść się do świata Trenta, Payton, Larry'ego, Heather, Erin, Brada, Matteo, Lorenzo, Cyru

„Umowa na miłość” - Falon Ballard. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera sceny erotyczne (nieliczne, lecz są). Ominięcie przy awansie? Jasne. Wątpliwości? Pewnie. Chęć zmian? Oczywiście. Pewna pomyłka? Obecna. Pewna umowa? Jest. Przyjaźń? Tak. Błędy? Znajdą się. Kłopoty? Niestety. Między innymi właśnie to serwuje nam Falon Ballard w swojej najnowszej książce pod tytułem „Umowa na miłość”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Sadie, Jacka, Harley, Genny, Veronicy, Billa, Nicka, Lucy i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że polubiłam tu Sadie i Jacka. Jeśli chodzi o innych, cóż, różnie to bywało, niektórzy mieli coś na sumieniu, mniejsze lub większe przewinienia i czymś mnie