Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2020

„Zabójczy kusiciel” - Kristen Ashley.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera wulgaryzmy i sceny erotyczne (nie tylko to). Dilerzy? Obecni, a jakże. Gliniarze? Oczywiście. Rozlew krwi? Cóż... Strach? Uhum... Silny charakter? I to nie jeden. Emocje? Pewnie. Przyjaźń? Tak. Miłość? Tak. Przystojni mężczyźni? Jasne. Piękne bohaterki z pazurem? Pewnie. Problemy? Znajdą się. Chęć niesienia pomocy? Jasne. Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Kristen Ashley pod tytułem „Zabójczy kusiciel”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury. Jest to czwarty tom serii Rock Chick. Wspaniale było znów przenieść się do świata Jules, Vance'a, kociaka Boo, Hanka, Indy, Duke'a, Ally, Steviego, Toda, Texa, Eddiego, Dariusa, Roxie,  Jet, Marcusa, Daisy, Luke'a, May, Josefy, Roama, Sniffa, Ciężkiego, Martina, Curtisa, Franka, Kai'a, Zipa, Dolores, Shirleen, Owena, Lottie

„Zimowe serca” - Anna Wolf.

Obraz
Drogi Czytelniku... Boże Narodzenie w tle? Będzie. Przypadkowe spotkanie? Oczywiście. Przemoc? Cóż... Kłopoty? Znajdą się. Emocje? Oj, tak. Pomoc? Jasne. Między innymi właśnie to serwuje nam Anna Wolf w swojej najnowszej książce pod tytułem „Zimowe serca”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury. Wspaniale było przenieść się do świata Ericka, Tary, jej byłego męża Rogera, jej córek - Kiry i Bei, psiaka Brutusa, Phila, Jacka, Toma, Draca, Aarona, Fina, Elison i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Jak zawsze są dobrze wykreowani, zróżnicowani i  bardzo interesujący. Polubiłam Ericka (pomimo jego przeszłości), Tarę i jej dzieciaki i oczywiście ich psiaka. Niestety nie mogę tego powiedzieć o Rogerze, ten to ma wiele na sumieniu, oj wiele... Co do reszty, cóż różnie to bywało. Dobra, już nie pisnę nic więcej. Nie chcę zdradzać za wiele. Po drugie, fabuła. Nie chcę n

„Paprocany” - Paulina Świst.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu wiele scen erotycznych, więc jest to lektura przeznaczona raczej dla pełnoletnich miłośników literatury. Oskarżenia? Będą. Dochodzenie? Jasne. Kłopoty? Znajdą się. Emocje? Oj, tak. Seks? Jest. Między innymi właśnie to serwuje nam Paulina Świst w swojej najnowszej książce pod tytułem „Paprocany”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury. Wspaniale było przenieść się do świata Krzyśka, Zosi, Franciszka, Samanthy, Darka, Agaty, Karoliny, Jadzi, Tomka, Janka, Sławka, Filipa, Kamilii, Anette, Marka, Marcelii, Majki, Gawła, Joli, Piotrka, Grażyny, Henia, Przemka, Mikołaja, Marcina i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Nie mogę jednak przyznać, że kogoś szczególnie polubiłam. Każdy ma coś na sumieniu, mniejsze lub większe przewinienia. Dobra, już nie pisnę

„Reaper's legacy” - Joanna Wylde.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziecie tu sceny erotyczne i wulgarne słownictwo (nie w nadmiarze, lecz...), więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury. Przeskoki w czasie? Będą. Przemoc? Obecna. Zdrady? Niestety. Używki? Cóż... Brutalność? Tak. Kłopoty? Znajdą się. Motocykle? Koniecznie. Emocje? Oj, tak. Przyjaźń? Jest. Imprezy? Jasne. Zaintrygowani? Brzmi intrygująco, prawda? Mnie zaintrygowało, mam nadzieję, że Was również, choć troszkę. Między innymi właśnie taką mieszankę serwuje nam Joanna Wylde w książce pod tytułem „Reaper's legacy”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury. Jest to drugi to cyklu Reaper's MC. Wspaniale było przenieść się do świata Sophie, małego Noaha, Rugera, Zacha, Horse'a, Marie, Cookie, Maggs, Dancer, Em, Picnica, Kimber, BamBama, Deke'a, Banksa, Paintera, Mirandy, Dicka, Huntera, Toke'a, Elle, Bucka, Slide'a, Gage'a, Josh

„Niegrzeczny manager” - Kristen Callihan.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to lektura skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny seksu... Napięcie? Oczywiście. Przypadek? Tak. Przyjaźń? Jasne. Emocje? Jasne. Dramatyczne momenty? Znajdą się.  Silne charaktery? Będą. Muzyka? Nie inaczej. Trauma? Cóż... Samotność? Niestety. Pracoholizm? Uhum... Trudne dzieciństwo? Cóż... Problemy? Znajdą się. Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Kristen Callihan pod tytułem „Niegrzeczny manager”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, niezmiennie odsyłam do lektury. Jest to drugi tom serii VIP. Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Scottiego, Sophie, Brenny, Libby, Killiana, Whipa, Rye'a, Jaxa, Jules, Jacka, Margaret, Martina, Jennifer, i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Po raz drugi są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Mus

„Świąteczne nieporozumienie” - Katarzyna Bester.

Obraz
Drogi Czytelniku... Przypadek? Oczywiście. Pomyłka? Cóż... Pracoholizm? Tak. Święta w tle? Pewnie. Przyjaźń? Jasne. Kradzież? Uhum. Plany? Będą. Między innymi właśnie to serwuje nam Katarzyna Bester w swojej najnowszej książce pod tytułem „Świąteczne nieporozumienie”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury. Wspaniale było przenieść się do świata Harper, Holdena, Ruby, Chrisa, Freda, Yvonne, Gilberta, Maxa, Jerry'ego i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Mogę przyznać, że polubiłam Harper i Holdena. Nie mogę tego niestety powiedzieć chociażby o Yvonne, Gilbercie czy Maxie. Co przeskrobali? Cóż, zapraszam do stron książki, wtedy poznacie odpowiedź na to pytanie. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla m

„Świąteczny trop” - David Rosenfelt.

Obraz
Drogi Czytelniku... Święta? Oczywiście. Niepewność? Cóż... Odwaga? Tak. Miłość do zwierząt? Obecna.  Intryga? Uhum. Determinacja? Pewnie. Bezinteresowna pomoc? Tak. Trauma? Cóż... Przypadkowe spotkanie? Jasne. Cierpienie? Niestety. Między innymi właśnie to serwuje nam David Rosenfelt w swojej najnowszej książce pod tytułem „Świąteczny trop”.  Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury. Jest to druga, po  „Świadku na czterech łapach” książka o przygodach obrońcy sądowego Andy'ego Carpentera. Wspaniale było przenieść się do świata Andy'ego, jego żony Laurie, jego syna Rickiego, Dona, Ralpha, Erniego, Charliego, Vince'a, Pete'a, Karen, Edny, Sama, Hike'a, Carla, Chucka, Lucii, Marcusa, Williego, Sondry, Seymoura, Raymonda, Daphne, Horace'a, Seana, Jamesa, Danny'ego, Craiga, Jimmy'ego, Erica, Lawrence'a, Lindy, Hike'a, Toma, Richarda, Mike'a, Jonathana, Paula, Luthera, Anthony'ego, Josepha, Nanc

„PS I życzę Ci dużo miłości”

Obraz
Drogi Czytelniku... Zima? Tak. Mróz? Jasne. Boże Narodzenie? Obecne. Miłość? Oczywiście. Problemy? Znajdą się. Niedomówienia? Cóż... Tęsknota? Obecna. Marzenia? Pewnie. Nadzieje? Będą. Niespodzianki? Pełno. Strata? Cóż... Kłopoty? Znajdą się... Pomoc? Jasne. Rzeczy z przeszłości? Tak. Między innymi właśnie to znajdziemy w książce pod tytułem „PS I życzę Ci dużo miłości”.  Wspaniale było przenieść się do światów przedstawionych w opowiadaniach pań: Magdaleny, Agnieszki, Agnieszki, Nataszy, Ilony, Magdy, Małgorzaty oraz Katarzyny. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący . Po naszych pisarkach nie spodziewałam się niczego innego i nie zawiodłam się (między innymi właśnie dlatego chciałam sięgnąć po tę antologię). Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że o prawdziwym rollercoasterze nie może być tu mowy, cóż powodem jest to, że

„Grzeszne święta”

Obraz
Drogi Czytelniku... Zima? Tak. Mróz? Jasne. Boże Narodzenie? Obecne. Miłość? Oczywiście. Problemy? Znajdą się. Chaos? Tak. Nerwy? Cóż... Niedomówienia? Cóż... Zabawa? Będzie. Tęsknota? Obecna. Kłamstwa? Niestety. Marzenia? Pewnie. Nadzieje? Będą. Niespodzianki? Pełno. Seks? Tak. Między innymi właśnie to znajdziemy w książce pod tytułem „Grzeszne święta”.  Wspaniale było przenieść się do światów przedstawionych w opowiadaniach pań: Pauliny, Kasi, Anny, Kingi, Agaty, Anny, Marty, J.B, Agnieszki oraz Anny. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący . Po naszych pisarkach nie spodziewałam się niczego innego i nie zawiodłam się. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że o prawdziwym rollercoasterze nie może być tu mowy, cóż powodem jest to, że historie są za krótkie by móc je oceniać w takich kategoriach. Opowiad