„Zimowy monarcha” - Bernard Cornwell.

Drogi Czytelniku...

Kilka godzin temu miałam ogromną przyjemność skończyć czytać pewną powieść pewnego autora, mianowicie „Zimowego monarchę”, którą napisał Bernard Cornwell.
Jest to pierwszy tom trylogii arturiańskiej.

Wspaniale było przenieść się do świata (i czasów oczywiście) Derfla  - właśnie on pełni tu funkcję narratora i to z jego perspektywy poznajemy całą historię, Artura, Merlina, Nimue, Morgany, Mordreda, Norwenny, Uthera, Gwendolyn, Ginewry, Igraine i wielu innych.
 
Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są świetnie wykreowani, interesujący, intrygujący i uzupełniają się wzajemnie. Idealnie wpisują się w swoje czasy.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów (nie trudno się ich mimo wszystko domyślić), jednak powiem, że dla mnie to prawdziwy rollercoaster. Od pierwszej do ostatniej strony książka trzyma w napięciu,
jest barwna, bardzo często obfituje w niespodziewane zwroty akcji. Znajdziemy tu wiele intryg, walk, niewiadomych, okrucieństw, zabobonów, problemów, konfliktów, szczere rozmowy i wiele, wiele innych. Wszystko dodatkowo owiane jest mgłą tajemniczości. 

Po trzecie, miejsca i klimat. Autor barwnie i szczegółowo opisuje otoczenie naszych bohaterów, praktycznie wciąga nas w klimat czasów arturiańskich i nie pozwala odjeść aż do końca. Wyobraźnia dzięki temu pracuje czytelnikowi na pełnych obrotach przez całą lekturę.

  Na pewno nie jest to kolejna lekka lektura do poduszki, choć mi najlepiej czytało się ją właśnie późnym wieczorem i nocą.


Opowieść pokazuje jak kruche jest zaufanie, do czego człowiek jest w stanie się posunąć by osiągnąć (czy utrzymać) status, majątek i władzę. Nie wiele się to zmieniło od tak odległych nam czasów niestety...


Książka praktycznie czyta się sama, bohaterowie płynnie przeprowadzają nas przez swoje pogmatwane życie, rozterki, wewnętrzne (i nie tylko) mniejsze i większe walki, itp.


Autorowi dziękuję za tę historię. Zostanie ze mną na dłużej.


Ogólna ocena - 4,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU OTWARTEMU. :) 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.