„Love & Luck” - Jenna Evans Welch.

Drogi Czytelniku...

Konflikty? Oczywiście.
Nieporozumienia? Tak.
Zaufanie? Tak.
Problemy? Znajdą się.
Między innymi właśnie to serwuje nam Jenna Evans Welch w swojej książce pod tytułem „Love & Luck”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury.

Miło było przenieść się do świata Addie, Iana, Rowana, Liny i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Nie do końca są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Muszę przyznać, że nie polubiłam nikogo, a szkoda, niektórzy mieli ku temu potencjał...


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że zdecydowanie nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się powoli, utrzymuje się to niemal do końca. Autorka nie serwuje nam tu emocji dużymi porcjami, oj nie. Brakowało mi tu też zaskakujących zwrotów akcji oraz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony. Przyznaję za to minusa.

Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim piórem, dzięki czemu czyta się ją łatwo i przyjemnie. Jednakże... Denerwowała mnie ciągła zmiana czcionki.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że każdy będzie kiedyś potrzebował pomocy, wtedy, jeśli ktoś nam ją zaproponuje, powinniśmy ją przyjąć, nie warto odpychać ręki, która wtedy jest do nas wyciągnięta.

Książka praktycznie czyta się sama, choć historia nie do końca mnie wciągnęła, nie sprawiła, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów.

Autorce dziękuję za tę przygodę.


Ogólna ocena - 4/6. :)
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU DOLNOŚLĄSKIEMU. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.