„Serce gangstera” - Anna Wolf.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie muszę zaznaczyć, iż jest to książka skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera wulgarne słownictwo (oj, sporo tego tu mamy) i sceny erotyczne.

Duże pieniądze? Są.
Układy? Będą.
Spiski? Uhum...
Mafia? Tak.
Emocje? Jasne, i to sporo.
Urazy? Cóż...
Pomyłka? Zdarzy się.
Między innymi właśnie to serwuje nam Anna Wolf w książce pod tytułem „Serce gangstera”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury.
Jest to pierwszy tom cyklu Gangsterzy.

Wspaniale było przenieść się do świata Chloe, jej brata Nicka, Aleksieja, Olega, Ivana, Saszy, Aliny, Wiktora, jego siostry Katriny, Ethana, Antona i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Chloe (pomimo niektórych momentów) polubiłam. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o innych, zwłaszcza Nicku. Czym podpadł?
Tego oczywiście nie napiszę, nie chcę zdradzić za wiele. Powiem tylko, że brak mi słów na to, do czego był w stanie się posunąć. Chętnie udusiłabym go gołymi rękami... Aleksieja zresztą też. Jak można być takim...

Dobra, już milczę. 

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja zaczyna się dość mocnym akcentem, rozkręca się dość szybko, nie zwalnia ani na chwilkę, cały czas coś się dzieje. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Chloe.

Po trzecie, emocje. Gwarantuję Wam, że ich tu nie zabraknie, od smutku i gniewu do szczęścia i śmiechu (tego było bardzo dużo, momentami naprawdę się ubawiłam). Leci za to oczywiście spory plus dla książki.

Po czwarte, świat gangsterów. Autorka świetnie pokazuje panujące w nim zasady. Nigdy nie chciałabym do niego należeć, oj nigdy... Przyznaję za to plusika.

Po piąte, styl. Autorka pisze lekko i przyjemnie dla oka (co bardzo mnie cieszy), dzięki czemu czyta się szybko i łatwo (momentami może za szybko, a szkoda, ta przygoda stanowczo mogłaby potrwać choć chwilę dłużej...). Daję za to kolejnego plusa.

Po szóste, nauka. Człowiek uczy się przez całe życie. Dzięki naszemu gangsterowi nauczyłam się ciekawego słówka z języka rosyjskiego (czuję, że jeszcze mi się przyda). Ciekawi jakiego? Po odpowiedź odsyłam do kart lektury. :P

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że jedna pomyłka, z pozoru niewielka, może wywrócić do góry nagami życie wielu osób i zmienić je na lepsze.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (choć momentami niebezpiecznego i mocno pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać jej aż do końca, przynajmniej w tym tomie. 

Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu. :)


Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.