„Nowa tożsamość” - Ewelina Dobosz.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziecie tu między innymi sceny erotyczne, więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.

Śmierć? Niestety.
Zdrady? No, cóż...
Rozstania? Będą.
Intrygi? Obecne.
Między innymi właśnie taki zestaw serwuje nam Ewelina Dobosz w książce pod tytułem „Nowa tożsamość”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, zapraszam do lektury.
Jest to pierwszy tom.

Wspaniale było przenieść się do świata Emily, jej rodziców - George'a i Rachel, Igora, Anny, Toma, Justyny, Johna, Marty, Łukasza i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Czy kogoś polubiłam? Cóż, niestety nie. Praktycznie każdy ma coś na sumieniu. Nie chciałabym otaczać się takimi ludźmi.
Nie powiem jednak już nic więcej.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że niestety to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się dość wolno. Później niewiele się zmienia. Mimo to, autorka serwuje nam sporo emocji. Nie brakuje tu wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.

Po trzecie, układ. Poznajemy tu historię z perspektywy dwóch osób, jej i jego. Jest to bardzo fajne, ponieważ mogę poznać dzięki temu fakty oraz to co wcześniej zostało przemilczane z obu stron. Oczywiście leci za to plusik.

Po czwarte, styl. Książka jest napisana lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia czytanie. Daję za to oczywiście kolejnego plusika.

Po piąte, trudne tematy. Tak, znalazłam tu je (szczerze, nie sądziłam, że tak będzie, więc mile się zaskoczyłam, za co leci następny plusik). I tym razem jednak nie zdradzę o co dokładnie chodzi.

Po szóste, zakończenie. Cóż, spodziewałam się troszkę innego, autorka troszkę mnie zaskoczyła. Końcówka sprawia, że czytelnik chce dowiedzieć się jak ta historia potoczy się dalej. Mam nadzieję, że dowiem się już niedługo.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że nawet z 'dużego gówna' (przepraszam) można się wygrzebać, trzeba tylko trochę się postarać.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia nawet wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do końca tej przygody. 


Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę. Czekam na ciąg dalszy, jestem ciekawa czym mnie zaskoczy.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU KOBIECE. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.