„Grzeszne gierki” - Laurelin Paige. [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie muszę zaznaczyć, iż jest to książka skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne.


Duże pieniądze? Są.
Układy? Będą.
Tajemnice? Tak.
Kłótnie? Niestety.
Pożądanie? Uhum...
Emocje? Tak.
Niespodzianki? Jasne.
Zazdrość? Cóż...
Przeprowadzka? Tak.
Nauka? Jasne.
Między innymi właśnie to serwuje nam Laurelin Paige w swojej najnowszej książce pod tytułem „Grzeszne gierki”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to drugi tom cyklu Seksowny duet.

Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Westona, Elizabeth, Sebastiana, Dany, Callie, Donovana, Sabriny, Darrella, Nata'a, Lee Ann, Noelle, Marie, Angeli, Nasha, Nany, Becky, Clarence'a i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Ponownie są świetnie wykreowani, bardzo zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że nadal lubię te nasze persony. Nie można było się z nimi nudzić, ani przez chwilę. Nic więcej jednak nie zdradzę.

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się dość szybko, nie zwalnia ani na chwilkę, cały czas coś się dzieje. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.

Po trzecie, emocje. Gwarantuję Wam, że i w tym tomie ich nie zabraknie, od smutku i gniewu do szczęścia i śmiechu. Leci za to plus.

Po czwarte, świat bogaczy. Autorka znów świetnie pokazuje rządzące w nim prawa.

Po piąte, styl. Autorka (co nie jest już niespodzianką) pisze lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu lekturę tę czyta się szybko i łatwo. Daję za to kolejnego plusa.

Po szóste, układ. histerię poznajemy z dwóch perspektyw, jego i jej. Leci za to plusik (wiecie dlaczego).

Po siódme, zakończenie. Cóż, powiem jedno, oczekiwałam czegoś więcej... Za to muszę dać małego minusika.

Powieść, tak jak poprzedni tom, jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że nic nigdy nie jest tylko proste i miłe.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału. 

Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ  WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU KOBIECE. :)


Komentarze

  1. Lubię, kiedy w powieści coś się dzieje, a akcja mknie do przodu i zaskakuje czytelnika. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.