„Miłość czyni dobrym” - Katarzyna Bonda.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż powieść ta została napisana na faktach autentycznych (aż mam gęsią skórkę). Dodam też, że podziwiam autorkę za ogrom pracy, jaki włożyła przygotowując się do napisania niżej recenzowanego tytułu.


Intrygi? Oczywiście.
Kłamstwa? Cóż...
Odwaga? Tak.
Chęć władzy i posiadania dużych pieniędzy? Obecna.
 Więzienie? Uhum.
Determinacja? Pewnie.
Spryt? Tak.
Mamienie? Cóż...

Cierpienie? Niestety.
Między innymi właśnie to serwuje nam Katarzyna Bonda w swojej najnowszej książce pod tytułem „Miłość czyni dobrym”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to drugi tom cyklu Wiara, Nadzieja, Miłość (można czytać niezależnie od siebie)
.

Miło było przenieść się do świata Daniela, Darii, Lucjana, Krystiana, Krysi, Emilii, Rollo, Alexandra, Nataszy, Jurka, Eryka, Iggy Wolfa, Leonarda, Irminy i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Mogę przyznać, że nie polubiłam niestety nikogo (a już na pewno nie naszego głównego bohatera), chociaż chwilami było blisko... Nie zdradzę nic więcej.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, chociaż nie wiele brakuje. Akcja rozkręca się swoim tempem. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.

Po trzecie, styl. Książka nie jest napisana lekkim językiem, chwilami wręcz ciężko mi się ją czytało...

Po czwarte, ważne tematy. Tak, są tu poruszane, chociażby kwestia pogoni za pieniędzmi, rządza władzy (nie zdradzę jednak o co chodzi dokładnie). Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z pokazaniem nam tego problemu i jego możliwych konsekwencji. Leci za to plus, duży.

Po piąte, świat sądów, prokuratorów, sędziów, obrońców, skazańców. Autorka sprawnie się po nim 'porusza' i dość ciekawie go nam przedstawia, chociaż zmieniłabym to i owo... Daję za to plusa.

Powieść nie jest lekką lekturą do poduszki, wymaga od czytelnika wiele zaangażowania podczas lektury.

Opowieść pokazuje, że pieniądz rządzi światem. 

Książka nie do końca czyta się sama, jak wspomniałam wcześniej chwilami wręcz ciężko mi się ją czytało. Historia wprawdzie wciąga, lecz nie sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału.

Autorce dziękuję za tę przygodę. :)

Ogólna ocena - 4,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU MUZA. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.