„Utrata kontroli” - Ewelina Dobosz.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to książka skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne i wulgaryzmy.

Kontrola? Będzie.
Pragnienia? Tak.
Konflikt interesów? Cóż...
Wypadek? Jasne.
Problemy? Znajdą się.
Zaginięcie? Niestety...

Kłótnie? Niestety.
Zdrady? Cóż...
Intryga? Niestety.
Pożądanie? Jasne.
Namiętność? Oczywiście.
Śmierć? Niestety...

Między innymi właśnie to serwuje nam Ewelina Dobosz w swojej najnowszej książce pod tytułem „Utrata kontroli”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury.
Jest to tom pierwszy cyklu Zakazane relacje.


Wspaniale było przenieść się do świata Agaty, Rafała, Huberta, Zośki, Judyty, Adama, Basi, Joanny, Anety, Kuby, Anny, Mai, Marka, Kasi i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Muszę przyznać, że polubiłam Agatę.
Nie mogę tego niestety powiedzieć o nikim innym. Niektórzy irytowali mnie przez całą powieść... Dobra, nic już więcej nie zdradzam. Zapraszam do kart książki.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, lecz niewiele brakuje. Akcja nie rozkręca się dość szybko, jednak w tym przypadku wcale nie musi. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami, zwłaszcza w pewnych momentach (tak, dobrze myślicie, nie zdradzę w jakich). Wprawdzie troszkę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony już nie.


Po trzecie, emocje. Nie zabraknie ich tu, gwarantuję. Książka dostaje za to oczywiście plusika.


Po czwarte, styl. Książka napisana jest lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko i łatwo. Daję za to następnego plusa.

Po piąte, układ. Historię poznajemy z perspektywy dwóch osób - jej (Agaty) i jego (Rafała). Bardzo to tu pasuje, dzięki temu też dowiadujemy się więcej o naszych głównych bohaterach. Jak zawsze przyznaję za to plusa.


Po szóste, pewne powiązanie. Przed lekturą tej powieści polecam przeczytać inną książkę autorki, mianowicie „Drogę na szczyt”. Nie jest to konieczne, ale znajdziemy tu postaci występujące i tam. To takie małe uzupełnienie. Ja tak czytałam i nie żałuję. :)


Po siódme, sceny erotyczne. Nie są zbyt wulgarne, są 'smacznie' napisane. Można bez problemu przez nie przebrnąć.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że czasami niektóre zdarzenia mogą mieć drugie 'dno', chociaż z pozoru nic na to nie wskazuje.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do końca, przynajmniej w tym tomie.

Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę. :) Chętnie sięgnę po kolejne tomy tego cyklu. :)

Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU KOBIECE. :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.