„Wróg mojego wroga” - Monika Skabara. [PRZEDPREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziecie tu sceny erotyczne i wulgarne słownictwo, więc ta powieść skierowana jest raczej do pełnoletnich miłośników literatury.


Silne osobowości? Będą.
Zemsta? Tak.
Przemoc? Niestety...
Niespodziewany sojusz? Jasne.

Kłopoty? Znajdą się.
Trauma? Cóż...
Pożądanie? Obecne.
Konflikty? Znajdą się.

Oszustwo? Cóż...
Zmiany? Jasne.
Determinacja? Jasne.

Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Moniki Skabary pod tytułem „Wróg mojego wroga”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury.


Wspaniale było przenieść się do świata Kiry, Aarona, Samuela, Marcusa, Natalie, Joe, Beth, Ricka, Kimberly, Sylvii, Morty'ego, Liama, Prudence, Reyesa, Heyestingsa, Diego i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Czy kogoś polubiłam? Tak, tylko Kirę i Aarona. Zostawię dla siebie powód, nie chcę zdradzać za wiele.
Nie mogę tego niestety powiedzieć o Marcusie czy Diego. Tu również nie pisnę nic więcej. Przyznam, że miałam ochotę ich... Dobra, już milczę.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, chociaż akcja nie rozkręca się jakoś bardzo szybko. Przez cały czas nie było jednak spokojnie. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Oczywiście nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Kira.


Po trzecie, styl. Książka, jak inne powieści pisarki, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia, bardzo uprzyjemnia  i przyśpiesza czytanie. Daję za to plusika.


Po czwarte, trudne tematy. Tak, są tu poruszane. Nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi. Powiem tylko, że autorka świetnie sobie poradziła z przedstawieniem nam ich i konsekwencji jakie za sobą niosą. Leci za to spory plus.


Po piąte, zakończenie. Cóż, powiem jedno. Zdecydowanie warto do niego dobrnąć, zaskakuje. Daję za to kolejnego plusika.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że zemsta czasami przynosi naprawdę niespodziewane skutki, zwłaszcza dla osób chcących się mścić.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż chwilami naprawdę pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniego zdania. 


Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę. Będę wyczekiwać kolejnych powieści, które wyjdą spod pióra naszej autorki.


Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU KOBIECE. :)


Komentarze

  1. Kolejna świetna książka autorki . Już nie mogę doczekać się odrodzenia feniksa

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.