„Grzeszne intencje” - K.C. Hiddenstorm. [PREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziecie tu liczne sceny erotyczne i wulgarne słownictwo, więc ta powieść, tak jak jej poprzedniczka, skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Intrygi? Niestety.
Seks? Tak.
Gra pozorów? Jasne.

Porwanie? Cóż...
Mafia? Tak.
Pewna podróż? Będzie.
Emocje? Pewnie.

Pokusy? Tak.
Pewna gra? Znajdzie się.
Pożądanie? Jasne.

Między innymi właśnie to serwuje nam K.C. Hiddenstorm w książce pod tytułem „Grzeszne intencje”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury.
Jest to drugi tom cyklu Nieczyste zagrania.


Miło było po raz drugi przenieść się do świata Ethana, Judith, Luke'a, Alyssy, Briana, Billa, Thomasa Jareda i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Znów są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Czy kogoś polubiłam? Niestety, ponownie nikogo.
Nie chcę zdradzać za wiele z fabuły, nie napiszę więc dlaczego. Powiem tylko, że niektórych miałam ochotę... Dobra, już milczę.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się szybko, potem wcale nie jest spokojniej, jednak tutaj to za mało. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Troszkę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz nie wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia i uprzyjemnia czytanie. Dzięki temu czyta się bardzo ją bardzo szybko. Daję za to plusika.


Po czwarte, sceny erotyczne. Przyznam, że ponownie rozpalają zmysły. Leci za to kolejny plusik.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że każdy prędzej przy później musi zmierzyć się sam ze sobą
...

Książka czyta się sama, chociaż nie przez całą lekturę... Historia owszem troszkę wciąga, niestety nie sprawia, że chce się być częścią życia (bardzo niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniego zdania, przynajmniej w tym tomie.


Autorce dziękuję za kolejną przygodę.
Z przykrością muszę przyznać, że tom pierwszy podobał mi się bardziej niż ten...


Ogólna ocena - 4,5/6. :)
POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AKURAT. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.