„Damiano” - Marta Zbirowska.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziecie tu między innymi sceny erotyczne, wulgarne słownictwo i przemoc, więc jest to powieść skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury.

Mafia? Jasne.
Pewne plany? Będą.
Strach? Jest.
Zabójstwa? Cóż...
Problemy? A jakże.
Duże pieniądze? Pewnie.
Intrygi? Niestety.

Dbanie tylko o siebie? Znajdzie się.
Pewna motywacja? Obecna.
Przemoc, groźby? Są...
Wyjazdy? Tak.
Ucieczka? Tak.
Niepewność? Tak.

Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Marty Zbirowskiej pod tytułem „Damiano”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie standardowo odsyłam do lektury.
Jest to drugi tom cyklu Mroczni mężczyźni.


Wspaniale było po raz drugi przenieść się do świata Sofii, Damiano, Leonardo, Agostina, Flavia, Ettorego, Matteo, Becky, Bianki, Paula, Johna, Esmeraldy, Alessandro, Gino, Eliego, Any, Carla, Lupity, Federico i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani i zróżnicowani.
Muszę przyznać, że nie polubiłam tu nikogo, lecz w tego typu powieści to plus. Nic więcej nie dodam, nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się szybko a potem wcale nie jest spokojniej. Autorka momentami serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Sofia.


Po trzecie, styl. Książka, tak jak tom pierwszy, napisana lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją szybko i łatwo. Przyznaję za to plusika.

Po czwarte, układ. Historię poznajemy z perspektywy dwóch osób - Sofii i Damiano. Zdania o takim zabiegu nigdy nie zmienię, tutaj narracja po prostu nie mogła być inna. Standardowo daję za to plusa.

Po piąte, znowu ten świat mafii. Z przyjemnością muszę stwierdzić, że autorka doskonale się w nim odnajduje i nas po nim 'prowadzi'. Wszystko znów było ciekawie i barwnie opisane. Daję za to plusa.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że czasami jedna iskierka może wywołać w naszym życiu naprawdę spory pożar.


Książka praktycznie czyta się sama, historia wciąga i sprawia, że chcę być częścią życia naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do samego końca, przynajmniej w tym tomie.

Autorce dziękuję za kolejną przygodę. :)

Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.