„Shade” - Amelia Sowińska.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie muszę zaznaczyć, że jest to lektura przeznaczona głównie dla pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne i wulgarne słownictwo.

Gang motocyklowy? Tak.
Układy? Pewnie.
Emocje? Oczywiście.
Sekrety? Będą.
Toksyczne relacje? Niestety.

Miłość? Obecna.
Zazdrość? Tak.
Traktowanie kobiet przedmiotowo? Cóż...

Amnezja? Jasne.
Kombinowanie? Będzie.
Ukryta prawda? Tak.
Niespodzianki? Oj, tak.
Pewna walka? Jasne.

Między innymi właśnie to serwuje nam Amelia Sowińska w powieści pod tytułem „Shade”.
Z jakim efektem? Zapraszam do lektury, wtedy poznacie odpowiedź na to pytanie.

Jest to tom pierwszy cyklu Bloody Blades.


Miło było przenieść się do świata Sary, Soni, Shade'a, Amy, Fury'ego, Axela, Doca, Monicy, Pokera, Jude, Gabe'a, Brute'a, Maleny i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Niestety nie mogę powiedzieć, że kogoś polubiłam. :( Szczerze? Każdy ma coś na sumieniu, mniejsze lub większe przewinienia, każdy mnie czymś wkurzył. W tym wypadku jednak to plus dla powieści.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to prawdziwy 
rollercoaster, bynajmniej dla mnie. Akcja systematycznie się rozkręca, rozpędzona nie zwalnia ani na moment. Autorka nie żałuje nam emocji i serwuje je całymi garściami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji i problemów, którymi pisarka na każdym kroku obarcza nasze persony.


Po trzecie, gang motocyklowy. Cóż, mam słabość do tego motywu w książkach (do tej pory nie zawiodłam się na tytułach, w których się przewijał, tak było i tym razem). Już sama jego obecność mnie kupiła, chociaż osobiście dodałabym mu odrobinę pikanterii. Daję za to plusa.


Po czwarte, zakończenie. Sprawia, że czytelnik (a przynajmniej ja) ma ochotę sięgnąć po kolejny tom. Szczerze? Sama bym lepszego chyba nie wymyśliła
.
Oczywiście przyznaję za to powieści kolejnego plusa.


Po piąte, styl i język. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnie dla każdego. To sprawia, że czyta się ją łatwo, szybko i przyjemnie. Daję za to plusika.

Po szóste, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw Sonii i Shade'a. Jak zawsze pozwala to nam zagłębić się w psychikę tych osób i poznać wydarzenia i wątki z ich perspektywy. Oczywiście przyznaję za to plusika.


Po siódme, emocje. Znajdziemy tu cały ich cały kalejdoskop. Leci za to plus.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że czasami podążanie za poznaniem prawdy prowadzi nas naprawdę niespodziewanymi ścieżkami.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami naprawdę niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniego zdania, bynajmniej w tym tomie.


Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę. Czekam na kolejny tom. :)


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE. :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.