„Zerwany układ” - Paulina Hanus.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie muszę zaznaczyć, że jest to lektura przeznaczona głównie dla pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne i wulgarne słownictwo.


Mafia? Tak.
Układy? Pewnie.
Emocje? Oczywiście.
Sekrety, ukrywanie prawdy? Będą.
Kłamstwa? Tak.
Trójkąt miłosny? Niestety.

Miłość? Obecna.
Nienawiść? Cóż...
Zazdrość? Tak.
Ukryte motywy? Cóż...

Strzelaniny? Jasne.
Niespodzianki? Oj, tak.
Pewna walka? Jasne.

Między innymi właśnie to serwuje nam Paulina Hanus w swojej debiutanckiej powieści pod tytułem „Zerwany układ”.
Z jakim efektem? Zapraszam do lektury, wtedy poznacie odpowiedź na to pytanie.

Jest to tom pierwszy cyklu Złamane serce.


Miło było przenieść się do świata Daniela, Olivii, Marcela, Borysa, Mikołaja, Majki, Weroniki, Nadii, Kaśki, Antonia, Grześka, Serby i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Niestety nie mogę powiedzieć, że kogoś polubiłam.
Każdy miał coś na sumieniu, mniejsze lub większe przewinienia, każdy mnie prędzej czy później czymś zdenerwował.
W tym wypadku jednak to plus dla powieści.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca jest prawdziwy 
rollercoaster, bynajmniej dla mnie. Akcja systematycznie się rozkręca, rozpędzona nie zwalnia ani na moment. Autorka nie żałuje nam emocji i serwuje je całymi garściami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji i problemów, którymi pisarka na każdym kroku obarcza nasze persony.


Po trzecie, mafia. Autorka w barwny sposób wprowadza nas do tego brutalnego świata. Cóż, mam słabość do tego motywu w książkach. Już sama jego obecność mnie kupiła, chociaż osobiście dodałabym mu odrobinę pikanterii, ponieważ czegoś mi tu zdecydowanie brakowało. Daję za to jednak plusika.


Po czwarte, styl i język. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnie dla każdego. To sprawia, że czyta się ją łatwo, szybko i przyjemnie. Daję za to plusika.

Po piąte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw Olivii i Marcela. Muszę przyznać, że troszkę mnie to zaskoczyło (w sensie, że historię 'opowiada' Marcel), Jak zawsze pozwala to nam zagłębić się w psychikę tych osób i poznać wydarzenia i wątki z ich perspektywy. Oczywiście przyznaję za to kolejnego plusika.


Po szóste, zakończenie. Sprawia, że ma  się ochotę sięgnąć po kolejny tom
.
Oczywiście przyznaję za to powieści następnego plusika.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że czasami życie zmusza nas do zmiany swoich zasad i przekonań w najmniej spodziewanym momencie.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami naprawdę niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniej litery, bynajmniej w tym tomie.


Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę. Czekam na kolejny tom. :)


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NOVAE RES. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.