„Kod milczenia” - Shantel Tessier.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziemy tu sceny erotyczne, przemoc i wulgarne słownictwo, więc jest to powieść skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury.

Gangsterzy? Obecni.
Silne charaktery? Jasne.
Napięcie? Będzie.
Aranżowane małżeństwo? Jasne.

Pożądanie, namiętność, seks? Pewnie.
Strzelaniny? Tak.
Walka? Znajdzie się.
Emocje? Oj, tak.
Ukrywanie prawdy? Obecna.

Kłamstwa? Niestety.
Miłość i nienawiść? Tak.
Pewne plany? Cóż...
Trudne decyzje? Będą.
Zagrożenie życia, niebezpieczeństwa? Cóż...
Tajemnice? Tak.
Strach i odwaga? Będą.
Smutek, rozczarowanie? Cóż...

Między innymi właśnie taką mieszankę serwuje nam Shantel Tessier w swojej najnowszej książce pod tytułem „Kod milczenia”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to pierwszy tom cyklu Mroczne królestwo.


Wspaniale było przenieść się do świata Haven, Luki, Johna, Avy, Olivera, Jasmine, Emilee, Matteo, Donatello, Mii, Jimmy'ego, Maxa, Gabe'a, Alberta, Nigela i innych.
 
Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Niestety nie udało mi się tu polubić nikogo.
Nie napiszę jednak dlaczego. Nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, chociaż muszę przyznać, że akcja rozkręca się bardzo szybko. Później aż do samego końca wcale nie będzie spokojniej. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Chwilami brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz nie wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia, bardzo uprzyjemnia czytanie i sprawia, że czyta się bardzo szybko. Jednak zawiera sporo błędów.

Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw - Haven i Luki. Ta narracja bardzo tu pasowała. Przyznaję za to plusika.

Po piąte, błędy. I to nie tylko literówki. Niestety niektóre bardzo rzucały się w oczy... Nie było ich może nie wiadomo jak dużo, ale... Leci za nie minus.


Po szóste, świat gangsterów. Niestety, czegoś mi tu brakowało, czegoś było za mało... Leci za to mały minusik.

Po siódme, sceny erotyczne. Są dobrze napisane, lecz spodziewałam się po nich czegoś pikantniejszego...

Po ósme, zakończenie. Powiem jedno, sprawia, że chce się czekać na kontynuację i poznać dalsze losy naszych bohaterów. Daję za nie plusika.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że życie jest jak partia pokera, nigdy nie wiadomo jakie karty nam się trafią. Sztuką jest nauczyć się dobrze grać danymi nam kartami by nie przegrać swojego życia. 


Książka praktycznie czyta się sama, chociaż nie w pewnych momentach (mam tu na myśli błędy). Historia wciąga i sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami naprawdę niebezpiecznego i pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału, przynajmniej w tej części. 


Autorce dziękuję za tę przygodę.
Sięgnę po kontynuację z ciekawości. Mam nadzieję, że nie będzie miała tyle błędów...


Ogólna ocena - 4,5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.