„Bad Friends” - Aleksandra Negrońska.

Drogi Czytelniku...

Dramat? Obecny.
Szkolne życie? Jest.
Powolne wchodzenie w dorosłość? Pewnie.
Burza hormonów? Obecna.
Trudne relacje? Oj, tak.
Przeciwieństwa? Są.
Imprezy, alkohol? Tak.
Kłamstwa? Niestety.
Problemy ze zdrowiem psychicznym? Niestety.

Problemy? Uhum...
Niechęć? Obecna.
Nieporozumienia? Cóż...
Wredne otoczenie? Będzie.

Między innymi właśnie to serwuje nam Aleksandra Negrońska w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Bad Friends”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to tom pierwszy cyklu Friends.


Miło było przenieść się do świata Kendall, Harry'ego, Nellsona, Williama, Zane'a, Nicolasa, Ashley, Maddie, Matta, Paula, Florence, Logana, Ellen, Jenny, Lucy, Summer i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący. Czy kogoś polubiłam? Niestety nie... Ubolewam nad tym, wiele person (nie zdradzę dokładnie kto) miało potencjał by dać się polubić... Ostatecznie jednak tak się nie stało.
Nie napiszę jednak dlaczego.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie jest prawdziwy emocjonalny rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się swoim tempem, co nie znaczy, że było spokojnie. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Troszkę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji (jednak nie o nie tutaj chodzi), lecz nie wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia, uprzyjemnia lekturę i sprawia, że czyta się ją szybko. Leci za to oczywiście plusik.


Po czwarte, zakończenie. Szczerze? Nie takiego zakończenia tej części historii się spodziewałam. Liczyłam na coś zupełnie innego... Zostałam lekko zaskoczona. Daję za to małego plusika. 


Powieść zdecydowanie jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że nastolatki w dzisiejszych czasach naprawdę nie mają lekko, autorka tu próbuje uświadomić nam z czym na co dzień muszą się zmagać oraz co wpływa na rozwój ich hierarchii wartości.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia nawet wciąga i sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami dość pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do końca, przynajmniej a w tym tomie. 


Autorce dziękuję za tę przygodę.
Chętnie sięgnę po kolejny tom. :)


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.