„Pragnienia serc” - Victoria Black.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne (nieliczne, ale jednak), więc ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Praca w bibliotece? Będzie.
Pisarka? Tak.
Pierwsza powieść to hit? Jasne.
Brak weny? Zdarzy się.
Biznesmen? Obecny.
Pewien układ? Będzie.
Zjazd rodzinny? Tak.
Skandale, konflikty? Cóż...
Kłopoty? Znajdą się.
Emocje? Pewnie.
Awantury? Tak.
Strata? Niestety...
Trudne wybory? Tak.
Strach? Obecny.

Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Victorii Black pod tytułem „Pragnienia serc”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście.


Wspaniale było przenieść się do świata Evelyn, Jace'a, Allison, McKenzie, Milesa, Blake'a, Catherine, Adelity, Rebekah, Richarda, Julie, Josepha, Amelii, Lucy, Olivii, Liama, Ethana, Neila, małego Landona, małej Isabel i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący.
Czy kogoś polubiłam? Tak, Evelyn, Jace'a, Allison, Catherine, Adelitę oraz Josepha. Te osoby wiele przeszły a mimo to nie dały się złamać. Nie zdradzę jednak nic więcej.
Jeśli chodzi przykładowo o McKenzie, Olivię czy Julie to miałam ich ochotę po prostu udusić... Tak, dobrze myślicie, tu również nie podam powodu.
Nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie (w przypadku tej historii jednak wcale nie musi nim być). Akcja rozkręca się swoim tempem. Mimo tego wcale nie było spokojnie, ani przez chwilę. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Nie brakowało tu zaskakujących zwrotów akcji oraz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia i bardzo uprzyjemnia czytanie. Leci za to oczywiście plusik.

Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw: Evelyn i Jace'a. Dzięki temu czytelnik poznaje więcej wątków i dowiaduje się co kierowało poszczególnymi personami, co tam im w duszy grało, gdy podejmowali takie a nie inne decyzje. Daję za to oczywiście następnego plusa.

Po piąte, ważne tematy. Tak, są tu poruszane. Mam tu na myśli chociażby pewnego rodzaju traumę (nie, nie zdradzę o co dokładnie chodzi), jej następstwa i radzenie sobie z jej konsekwencjami... Autorka świetnie sobie poradziła z pokazaniem nam istoty tego problemu. Przyznaję za to plusika.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje między innymi to, że przepracowanie niektórych traum jest możliwe tylko i wyłącznie z tymi właściwymi osobami u boku oraz to, że próba nauczenia własnych dzieci różnego rodzaju odpowiedzialności jest naprawdę trudna i niestety często nie przynosi oczekiwanych rezultatów.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż naprawdę pokręconego, czasami nawet niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do końca. 


Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę. :)
Naprawdę mi się podobała. :)
Czekam na kolejne powieści autorki.


Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AMARE. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.