„Hey, I slept with your crush” - Julia Kubicka.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne (nieliczne, ale jednak).


Uczennica liceum? Będzie.
Przyjaźń? Jest i to nie zawsze prawdziwa.
Długa znajomość? Tak.
Sypianie z chłopakiem, który podoba się przyjaciółce? Tak.
Niechęć? Obecna.
Uczucie przytłoczenia? Jest.
Ogromna fascynacja? Jasne.
Miłość w najmniej spodziewanym momencie? Pewnie.
Problemy? Obecne.

Niepewność? Cóż...
Pewnego rodzaju zdrada? Znajdzie się.
Między innymi właśnie to serwuje nam Julia Kubicka w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Hey, I slept with your crush”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście.

Miło było przenieść się do świata Jossie, Luke'a, Holly, Roya, Camerona, Ashley, Lexy, Daniela, Abigail, Marthy, Pameli, Jace'a, Emmy, Vince'a, Briana, Christiny, Taylora, Toma, Erica, Gabrielle i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dość dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Muszę przyznać, że nie polubiłam tu nikogo, a bardzo bym chciała. Niestety każdy mnie czymś do siebie zniechęcił i wkurzył. 
Dobra, nie piszę nic więcej, nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja wprawdzie rozkręca się dość szybko, później wcale nie jest spokojniej. To jednak troszkę za mało. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Troszkę brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony już nie.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją łatwo i dość szybko. Daję za to plusa.

Po czwarte, zakończenie. Powiem tylko, że warto do niego dobrnąć. Może nie jest mega szokujące, ale jest naprawdę dobre.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że nie każda przyjaźń jest warta naszego czasu, trzeba tylko mieć oczy szeroko otwarte i uważać kogo do siebie dopuszczamy i obdarzamy zaufaniem. 


Książka praktycznie czyta się sama. Historia nawet wciąga, chociaż nie do końca sprawia, że chce się być częścią pokręconego życia naszych młodych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniego wyrazu.

Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę. :)
To kolejna lektura wprost idealna jako odskocznia od szarej codzienności. ;)

Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.