„Jesień w Przytulnej” - Katarzyna Michalak.

Drogi Czytelniku...

Zagrożenie życia? Niestety, niezmiennie...
Szanse, nadzieje? Tak.
Małe i duże marzenia? Oczywiście.

Sekrety? Nie obędzie się bez nich, jest ich dużo, mimo iż wiele już się wyjaśniło...
Kłamstwa? Cóż...
Kalejdoskop emocji? Pewnie.
Strach? Obecny.
Pewnego rodzaju sława? Jasne.
Nowe wyzwania? Będą.

Problemy? Znajdą się.

Zmiany, przeprowadzka coraz bliżej? Oczywiście
.
Trudne relacje rodzinne i nie tylko? Są.
Ciągle te prywatne demony? Tak.
Terapia? Koniecznie.
Świństwa? Obecne.
Skandale? Niestety.
Pewna walka (również ta wewnętrzna)? Tak.
Prawda, która wreszcie wychodzi na jaw? W końcu.

Między innymi właśnie to serwuje nam Katarzyna Michalak w swojej najnowszej książce pod tytułem „Jesień w Przytulnej”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to trzeci już a zarazem przedostatni tom cyklu Saga Przytulna.


Miło było przenieść się do Alicji, Andrzeja, Adeli, Azji/Anastazego, Ariela, Amelii, Alberta, Agaty, Magdy, Ariadny (za to imię autorka ma szczególnego plusika, nie zdradzę jednak dlaczego), Huberta, Oskara, Bożeny, psiaka Iskry, psiaka Sparka i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze,
bohaterowie. Po raz kolejny są dość dobrze wykreowani i interesujący. Autorka stworzyła dość ciekawą i barwną rodzinkę.
Czy kogoś lubię nadal? Tak, Alicję (tu nawet bardziej niż wcześniej), Ariela, Amelię, Adelę, Agatę, Azję, a nawet Andrzeja
. Polubiłam Huberta i Ariadnę. To naprawdę fajne persony, mogłabym się takimi otaczać na co dzień.
Niestety nie mogę tego powiedzieć przykładowo o Bożenie czy Albercie. On mnie denerwował, ja wiele rozumiem, no ale...
Dobra, już milczę, nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, mimo iż akcja rozkręca się dość szybko. Nie zmienia się to do samego końca. Cały czas coś się dzieje. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Trochę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji (nie o nie tu jednak chodzi), lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów (a te często były zaskakujące), którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, już nie.


Po trzecie, styl. Książka, tak jak jej poprzedniczki, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego, to dość uprzyjemnia i ułatwia czytanie, o przyśpieszeniu nie wspomnę. Daję za to plusika.

Po czwarte, zakończenie. Cóż, powiem jedno, nie spodziewałam się właśnie takiego finału, zachęca do sięgnięcia po ten ostatni tom, sprawia, że czytelnik jest ciekaw dalszych losów Azji, Amelki, Alicji i całej ich rodziny. Leci za to plusik.


Powieść zdecydowanie jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje tak jak w poprzednich tomach, że nie ma ludzi, którzy nie mieliby swoich tajemnic, pytanie tylko czy potrafimy z nimi żyć oraz kiedy (czy w ogóle) i komu zdecydujemy się je ujawnić i jak to wpłynie nasze (i innych) życie. Ponadto to, że pieniądze często szczęścia nie dają, jednak bardzo w życiu pomagają. Tym razem również to, że prawda, choć bywa bardzo bolesna czasami jest drogą do wolności.

Książka, tak jak tom pierwszy i drugi oczywiście też, praktycznie czyta się sama. Historia mnie nawet wciągnęła, sprawiła, że chciałam być częścią życia (chociaż strasznie pokręconego i momentami aż za bardzo smutnego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do końca, przynajmniej w tym tomie.


Autorce dziękuję za kolejną przygodę.
Ten tom podobał mi się ciut bardziej niż pierwszy i drugi, czekam co przyniesie finał, czyli zima w Przytulnej, czekam czym mnie nasza troszkę zwariowana rodzinka jeszcze zaskoczy, mimo iż wiele się już wyjaśniło. :)


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU ZNAK. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.