„Dante” - Natalia Haus.

Drogi Czytelniku...

Pewna studentka? Obecna.
Mężczyzna z przeszłością? Jasne.
Spotkanie po latach? Tak.
Kompleksy? Pewnie.
Wspólne spędzanie wakacji? Oczywiście.

Pewne wiadomości? Będą.
Fascynacja? Tak.
Pewna choroba? Cóż...
Piętno, trauma, strach? Znajdzie się.
Kłamstwa? Niestety.

Tajemnice? Uhum...
Nadzieja? Koniecznie.
Staranie się? Jest.
Nieporozumienia? Nie obędzie się bez nich.

Między innymi właśnie to serwuje nam Natalia Haus w swojej najnowszej książce pod tytułem „Dante”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to tom drugi cyklu Prawdziwe oblicze.


Wspaniale było po raz drugi przenieść się do świata Dantego, jego braci: Amo oraz Ignazia, Nasturcji, jej brata Kamila, Mai, Laury, Tadeusza, Konrada, Wojtka, Jerzego, Mariki, Maurycego, Luca, Matyldy i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Po raz drugi są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący. Czy kogoś polubiłam? Tak, Nasturcję. Dziewczyna mimo tego, co przeszła i mimo choroby naprawdę zaczęła sobie dobrze radzić. Nie napiszę dzięki komu (choć można się domyślić). Polubiłam też Marikę, to bardzo pozytywna persona.
Nadal lubię chłopaków - Amo i Ignazia. Ich nie da się nie lubić.
Niestety nie mogę tego samego powiedzieć przykładowo o ojcu Nasturcji... on był... Dobra, tu przemilczę.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca był prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się swoim tempem, choć nie było spokojnie. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Nie brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji i wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Nasturcja.


Po trzecie, styl. Książka, tak jak tom pierwszy, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To bardzo ułatwia, uprzyjemnia i sprawia, że czyta się ją szybko. Leci za to oczywiście plusik.
Muszę tylko pomarudzić, że książka mogłaby mieć tak jeszcze ze sto stron i kilka wątków...


Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw - Dantego i Nasturcji. To było tu bardzo dobrym rozwiązaniem. Gdyby historię 'opowiadała' nam przykładowo tylko Nastka lub tylko Dante, to byłaby niepełna. Przyznam tylko, że czasami denerwowałam się gdy historię 'przedstawiała' nam Nasturcja, sama nie wiem dlaczego... Mimo iż ją lubiłam chwilami nie było mi z nią po drodze... Przyznaję za to plusa. 


Po piąte, ważne tematy. Tak, są tu poruszane. Mam tu na myśli chociażby życie z pewną chorobą (lecz nie tylko to). Autorka dobrze poradziła sobie z pokazaniem nam istoty pewnego problemu i jego ewentualnych konsekwencji. Daję za to następnego plusika.
Myślę, że książek poruszających chociażby temat wyśmiewania z powodu bycia 'innym' nigdy za wiele... Ludzie muszą nauczyć się pewnej rzeczy, mianowicie akceptacji i niewyśmiewania inności. Niestety do tego jeszcze daleka droga...


Po szóste, zakończenie. Szczerze, nie do końca takiego zakończenia tej części historii się spodziewałam... Autorka mnie zaskoczyła. Czy pozytywnie? Sama nie wiem... Daję za to małego plusika. 


Powieść mimo wszystko jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że samoakceptacja czasami jest trudna do osiągnięcia, ale dzięki odpowiednim osobom nie niemożliwa.


Książka, tak jak jej poprzedniczka, praktycznie czyta się sama. Historia nawet wciąga i sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami okropnie pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniego zdania, przynajmniej w tym tomie. 


Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę.
Z pewnością sięgnę po następny tom. Jestem bardzo ciekawa jak potoczy się historia najmłodszego z braci... ;)

Niestety, tom pierwszy podobał mi się ciut bardziej niż ten.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ AUTORCE ORAZ WYDAWNICTWU DLACZEMU. :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.