„Poradnik prawdziwej damy. Co zrobić z pierwszą żoną narzeczonego?” - Dianne Freeman. [PREMIEROWO]

Drogi Czytelniku...

Skandal? Jest.
Morderstwo? Będzie.
Tajemnice? Jasne.
Kłamstwa? Znajdą się.

Pewne śledztwo? Obecne.
Pewna pomyłka? Pewnie.
Pewne poszukiwania? Są.
Nieporozumienia? Oczywiście.
Listy? Tak.

Właśnie to, i kilka innych aspektów oczywiście, serwuje nam Dianne Freeman w swojej najnowszej powieści pod tytułem „Poradnik prawdziwej damy. Co zrobić z pierwszą żoną narzeczonego?”.
Z jakim efektem? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to czwarty tom cyklu Hrabina Harleigh i tajemnice.


Miło było po raz czwarty przenieść się do świata Frances, George'a, Hetty, Lily, Fiony, Arthura, Rose, Michała, Zofii, Alicii, Ireny, Igora i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Po raz kolejny są dobrze wykreowani i zróżnicowani, są 'realni' i 'namacalni', nie sztuczni jak marionetki. Autorka w tej kwestii się jak zawsze postarała. Niczego mi w nich nie brakowało.
Niestety muszę przyznać, że nikogo nie polubiłam. Próbowałam, naprawdę, lecz... Dosłownie każdy mnie czymś zdenerwował, zirytował. Nawet główni bohaterowie.
Dobra, nie piszę nic więcej, nie chcę zdradzać za wiele.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Myślę jednak, że w tym przypadku wcale nim być nie musi. Akcja rozkręca się swoim tempem, mimo to ciągle coś się dzieje. Troszkę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji (nie o nie w tym przypadku chodziło), lecz nie problemów, którymi autorka na każdym kroku obarcza nasze persony, zwłaszcza Frances
.

Po trzecie, styl. Autorka ma lekkie pióro dzięki czemu książkę czyta się dość szybko, łatwo i przyjemnie pomimo języka, którym posługują się bohaterowie (dostosowane do czasów akcji oczywiście), co mnie wcale nie dziwiło. Za to muszę przyznać plusika.


Po czwarte, zakończenie. Warto do niego dotrzeć. Zachęca do sięgnięcia po kontynuację, ponieważ zostawia otwarte wątki. Leci za to kolejny plusik.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że czasami zwykła pomyłka może zmienić nasze życie niemal 'do góry nogami'.


Książka prawie zawsze czyta się sama, dość szybko dotarłam do końca. Historia nawet wciąga, chociaż nie zawsze sprawia, że chce się być częścią życia naszych bohaterów, mimo to nie chciałam opuszczać go aż do ostatniej kropki.


Autorce bardzo dziękuję za kolejną historię.
Dość miło spędziłam przy niej czas, elementów humorystycznych nie brakowało.


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ WCZEŚNIEJSZEGO PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU SKARPA WARSZAWSKA. :)


Komentarze

  1. Szkoda, że znowu nie ma zaznaczeni, że to czwarta część serii. Patrząc na tytuł, można by pomyśleć, że to poradnik dla pań :) Nie słyszałam o tej książce :) Skoro się dobrze czyta, to może kiedyś sięgnę po całą serię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe ile będzie tomów ogółem

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.