„Policjant. Seria: Romans z Yakuzą II” - Anna Crevan.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to książka skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne.


Yakuza? Oczywiście.
Policjant? Obecny.
Porwanie? Tak.
Poszukiwania? Pewnie.
Pewne szaleństwo? Znajdzie się.

Zabójstwa? Cóż...
Duże pieniądze? Niestety.
Codzienne życie, kultura (i słownictwo) w Japonii? Będzie.
Chęć ucieczki przed przeszłością? Jasne.

Właśnie to, i kilka innych aspektów oczywiście, serwuje nam tym razem Anna Crevan w swojej najnowszej powieści pod tytułem „Policjant. Seria: Romans z Yakuzą II”.
Z jakim efektem? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście.
To to tom drugi wyżej wspomnianej serii Romans z Yakuzą.


Miło było po raz drugi przenieść się do świata Joan, Junichiego, Shiro, Seijuro, Kenta, Beniamina, Hanae, Lin, Iasao, Mimi (mam nadzieję, że nie przekręciłam żadnego imienia) i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Po raz drugi są dobrze wykreowani i zróżnicowani, są 'realni' i 'namacalni', nie sztuczni jak marionetki. Autorka w tej kwestii ponownie się postarała. Tym razem niczego mi w nich nie brakowało.
Muszę przyznać, że polubiłam tu Joan (nareszcie, czekałam na ten moment) i Junichiego. Cóż, jeśli chodzi o innych, różnie to bywało. Niemal każdy mnie czymś zdenerwował, zirytował czy wręcz wkur... (cenzura). Jednak w przypadku tego typu powieści to plus.
Dobra, nie piszę nic więcej, nie chcę zdradzać za wiele.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie (jest lepiej niż w tomie pierwszym). Akcja rozkręca się swoim tempem, mimo to ciągle coś się dzieje. Tym razem nie brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji oraz problemów, którymi autorka na każdym kroku obarcza nasze persony, zwłaszcza Joan
.

Po trzecie, styl. Książka, tak jak jej poprzedniczka, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego, czyta się ją dość szybko i dość przyjemnie. Za to muszę przyznać plusika.


Po czwarte, zakończenie. Warto do niego dotrzeć. Tym razem było nieco zaskakujące. Podobało mi się to, że bohaterowie znów postąpili inaczej niż postąpiłabym ja. To pokazuje jak ludzie są różni, to jest fajne. Poza tym myślę, że co niektórzy zasłużyli na taki a nie inny koniec. Oczywiście nie wszystkie wątki zostały dokończone, nie wszystko zostało jeszcze do końca wyjaśnione, więc finał tej części zachęca do sięgnięcia po kolejną. Leci za to kolejny plusik.

Po piąte, sceny erotyczne. Po raz kolejny nie są zbyt wulgarne, można bez problemów przez nie przebrnąć. Szczerze? liczę, że w tomie trzecim dostaniemy coś jeszcze bardziej hot...


Po szóste, ponownie bezwzględny świat Yakuzy. Autorka po raz drugi ciekawie i dość barwnie (i szczegółowo) nam go opisuje. Bardzo mi się to podobało. Nie mam tu nic do zarzucenia pisarce. Było nawet lepiej niż poprzednio. Daję za to kolejnego plusika.


Powieść nie do końca jest to lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że ucieczka przed własną przeszłością jest trudna i często niemożliwa oraz to, że władza to potęga, nie każdy powinien ją posiadać.


Książka praktycznie czyta się sama, dość szybko dotarłam do końca. Historia wciąga, tym razem sprawiła też, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów, tym razem również nie chciałam opuszczać go aż do ostatniej kropki, przynajmniej w tym tomie.


Autorce bardzo dziękuję za kolejną historię.
Przy tej części również fajnie spędziłam czas, oczywiście czekam na ciąg dalszy, chętnie poznam kolejne przygody Joan i 'zobaczę' jak następne niewiadome się wyjaśniają (oby).


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU AMARE. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.