„Łagodny księżyc nad Usambara” - Anne Jacobs.
Drogi Czytelniku...
Marzenia? Będą...
Afryka w tle? Jak najbardziej.
Afryka w tle? Jak najbardziej.
Pewna niebezpieczna wyprawa? Tak.
Nowy początek? Jasne.
Przewrotny los? Jest, jak zawsze.
Nowy początek? Jasne.
Przewrotny los? Jest, jak zawsze.
Problemy? Znajdą się.
Niepewność? Niestety.
Pewna plantacja kawy? Oczywiście.
Pewna pomoc? Pewnie.
Trudne relacje? Nie obędzie się bez nich.
Między innymi właśnie to tym razem serwuje nam Anne Jacobs w swojej najnowszej książce pod tytułem „Łagodny księżyc nad Usambara”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to tom trzeci cyklu Charlotte Harmsen.
Niepewność? Niestety.
Pewna plantacja kawy? Oczywiście.
Pewna pomoc? Pewnie.
Trudne relacje? Nie obędzie się bez nich.
Między innymi właśnie to tym razem serwuje nam Anne Jacobs w swojej najnowszej książce pod tytułem „Łagodny księżyc nad Usambara”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to tom trzeci cyklu Charlotte Harmsen.
Miło było po raz trzeci już przenieść się do świata Charlotte, George'a, Elisabeth, Ettje, Paula, Antje, Fanny, Menny, Marie, Klary, Parmy, Marwina, Petera, Joli, Kamala, psiaka Simby i innych.
Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.
Po pierwsze, bohaterowie. Po raz trzeci już są dobrze wykreowani i interesujący.
Niestety znów muszę przyznać, że nie polubiłam tu nikogo. Niektórzy irytowali mnie wręcz przez całą powieść (tak, nawet Charlotte)... Dobra, nic już więcej nie zdradzam.
Zapraszam do stron książki.
Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się swoim tempem, jednak w tym przypadku po raz kolejny nie musi pędzić na złamanie karku. Autorka serwuje tu troszkę mniej emocji niż poprzednio, już nie dużymi porcjami, lecz wciąż, zwłaszcza w pewnych momentach (tak, dobrze myślicie, znów nie zdradzę w jakich) ich nie zabraknie. Nie brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.
Po trzecie, styl. Książka, tak jak poprzednie części, napisana jest w miarę lekko i przyjemnie dla oka, czyta się ją dość szybko i nawet przyjemnie. Daję za to plusika.
Po czwarte, ważne tematy. Tak, po raz kolejny autorka je tu porusza. Nie zdradzę i tym razem o co dokładnie chodzi. Chcę by każdy czytelnik sam to odkrył. Przyznam tylko, że autorka z pewną kwestią poradziła sobie doskonale. Leci za to kolejny plusik.
Po piąte, zakończenie. Warto do niego dotrzeć. Mnie osobiście pozostawiło z małym niedosytem, jak te nasze persony będą teraz żyły... Leci za nie plusik.
Powieść, tak jak tom pierwszy i drugi, jest lekką lekturą do poduszki.
Opowieść pokazuje, że nawet z najbardziej skomplikowanej sytuacji można znaleźć wyjście, choć często nie jest to łatwe.
Książka nie zawsze czytała się sama. Historia nawet wciąga, lecz nie zawsze sprawiała, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów, mimo to nie chciałam opuszczać go aż do końca również i tym razem.
Autorce bardzo dziękuję za kolejną przygodę. :)
Niestety ten tom podobał mi się nieco mniej niż poprzednie...
Ogólna ocena - 4,5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.
Pozdrawiam, Iza.
ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU SKARPA WARSZAWSKA. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.
Pozdrawiam, Iza.
ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU SKARPA WARSZAWSKA. :)
Komentarze
Prześlij komentarz