„Thirty One Days” - Patrycja Drywa (Vert Skalmander na Wattpad).

Drogi Czytelniku...

Pewien arystokrata? Obecny.
Terapeutka? Jest.

Umiejętności magiczne? Jasne.
Więzienie? Znajdzie się.

Instytut psychiatrii? Będzie.
Tajemnice? Oczywiście.
Milczenie? Cóż...
Gorące uczucia, przyciąganie? Koniecznie.

Kłopoty? Niestety...
Emocje? Bez nich się nie obędzie.

Oskarżenie o morderstwa? Hmm...
Przyjaźń? I to silna.

Trudne wybory? A jakże.
Wątpliwości? I to wiele.
Sekrety? I to nie jeden.
Strach? Aż bolesny...

Chęć udowodnienia niewinności? Tak.
Zemsta? Może...
Pomoc? Znajdzie się.
Tylko miesiąc? Albo aż..
Pożądanie? Aż kipi.
Przemoc? W czystej postaci, też psychiczna.
Problemy psychiczne? Uhum.
Uzależnienie? Silne.
Tajemnicza więź? Pojawi się.
Nemezis? Dążenie do niej.

Między innymi właśnie to znajdziemy w debiutanckiej książce Patrycji Drywy pod tytułem „Thirty One Days”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to pierwszy tom cyklu Her name
.


Wspaniale było przenieść się do świata Noxa i Gulliany, Faith, Fay, Luny, Eleny, Theodora, Giny, Radcliffa, Charlenne, Amelie, Calliope, Alsephiny, Xenny, Riny, Sammy, Daisy, Dafne, Coltona, Alexandra, Arrowa, Christophera, psiaka Baltimore'a i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Polubiłam tu całkiem sporo person, samego Noxa, Gullianę i jej przyjaciółki oraz Thedora. Jest to w tym wypadku spory plus. Były też osoby, na przykład Alexander, które z miejsca chciałam wręcz udusić...
Nie pisnę już nic więcej, nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, choć niewiele brakuje. Akcja rozkręca się dość szybko, przez cały czas coś się dzieje. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć oraz problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Nox.


Po trzecie, emocje. Zdradzę Wam, że znajdziemy ich tu sporo, zwłaszcza w pewnych momentach (oczywiście nie zdradzę jakich). Niestety przeważały te negatywne... Daję za to plusika.


Po czwarte, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To bardzo uprzyjemnia i bardzo przyśpiesza czytanie. Muszę przyznać za to plusa.

Po piąte, zakończenie. Było... cóż powiem, że warto do niego dotrzeć. Zdecydowanie pozostawia niedosyt i zachęca aby dopowiadać sobie ciąg dalszy tej historii (ja koniecznie muszę to zrobić). Leci za to kolejny plus.

Powieść do końca jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że niektóre zbrodnie zasługują na wybaczenie i mogą być niemal usprawiedliwione.


Książka praktycznie czyta się sama. Historia naprawdę wciąga, choć z oczywistych względów nie sprawia, że chce się być częścią życia (nawet momentami niebezpiecznego) naszych bohaterów, mimo to nie chce się opuszczać go aż do ostatniej kropki. 


Autorce dziękuję za tę przygodę.
Czekam na kolejne książki w podobnym tonie, poruszające podobne tematy, myślę, że autorka dobrze sobie z tym radzi. :)


Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NOVAE RES. :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Zdradliwi i wierni” - Katarzyna Wiktoria Łuczyńska.

„Mieszko. W blasku chwały” - Daniel Komorowski.