„Przeznaczenie #2. Andrew” - Marta Wyszomirska.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest to lektura skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne i wulgarne słownictwo.


Półświatek? Znów.
Pozorna kontrola? Obecna.
Brudne interesy? Pewnie.
Adrenalina? Znajdzie się.
Ciężkie w obyciu charaktery? Są.

Ciągłe zagrożenie? Niestety.

Pewien ratunek? Oczywiście.
Przyciąganie? Będzie.
Namiętność? Tak.
Demony przeszłości? Pewnie.
Strata? Cóż...
Potrzeba posiadania azylu? I to silna.
Nadzieja? Jest.
Trudne decyzje? Jasne.
Walka? Jak najbardziej.
Chwile słabości? I to jakie...

Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Marty Wyszomirskiej pod tytułem „Przeznaczenie #2. Andrew”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to tom drugi cyklu Przeznaczenie.

Wspaniale było przenieść się do świata Andrew, Olivii, Cartera, Lilianny, Maxa, Kate, Kevina, Daniela, Matta, Julii, Evy, Miguela, Antonia, Diego, Anny, Margaret, Thomasa, Jacoba, Emmy, Alice i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Czy kogoś polubiłam? Tak, Andrew i Olivię, poza nimi niestety nikogo. Nie mogło być inaczej. Tu każdy miał coś na sumieniu (Andrew i Olivia również), każdy mnie czymś zdenerwował. Jest to jednak spory plus.
Dobra, nie zdradzam nic więcej...

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie, choć dużo nie tym razem nie brakowało. Akcja rozkręca się dość szybko, potem wcale nie było spokojniej. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami (zwłaszcza momentami). Nie brakowało tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.

Po trzecie, emocje i napięcie. I tym razem ich tu nie zabraknie, oj, nie zabraknie, zwłaszcza w pewnych chwilach, gwarantuję. Znajdziemy tu między innymi bezsilność, strach, smutek, zazdrość czy bunt, ale również radość i śmiech. Niestety przeważają te negatywne... A napięcie, oj, pełno go tu. Autorka w fajny sposób pokazuje, że nic nie powinno być i nie jest oczywiste ani łatwe do osiągnięcia oraz to, że na wszystko potrzeba czasu. Daję za to oczywiście plusika.

Po czwarte, styl. Książka, tak jak tom pierwszy, mimo tematyki, którą porusza, napisana jest lekko i przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko i łatwo. Żałuję tylko, że ta lektura nie miała tak jeszcze chociaż ze sto stron i ze trzy wątki więcej. Przyznaję za to następnego plusika.

Po piąte, układ. Historię poznajemy z perspektywy Andrew i Olivii. Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej. Ta narracja znów uzupełniała tu wzajemnie wątki, pokazała motywację 'opowiadających', 'obnażyła ich duszę'. Leci za to kolejny plus.

Po szóste, zakończenie. Warto do niego dotrzeć, choć może nie było aż takie zaskakujące, jednak mi się podobało. Daję za to następnego plusa.


Powieść mimo wszystko jest kolejną lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że czasami ratunek przychodzi z najmniej spodziewanej strony i od osoby, od której byśmy się go w życiu nie spodziewali.


Książka, mimo tematyki, którą porusza, praktycznie czyta się sama. Historia, tak jak jej poprzedniczka, bardzo wciąga, choć nie sprawia, że chce się być częścią życia bohaterów (w powodu pewnych okoliczności) i nie opuszczać go aż do ostatniej litery, przynajmniej w tej części.

Autorce dziękuję za kolejną historię.
Chętnie sięgnę po kolejne powieści osadzone w podobnym klimacie (jeśli powstaną). :)


Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.

Pozdrawiam, Iza.

ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NOVAE RES. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Zdradliwi i wierni” - Katarzyna Wiktoria Łuczyńska.

„Perfectly Imperfect” - Klaudia Grubba. [PRZEDPREMIEROWO]