Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

„Love & Luck” - Jenna Evans Welch.

Obraz
Drogi Czytelniku... Konflikty? Oczywiście. Nieporozumienia? Tak. Zaufanie? Tak. Problemy? Znajdą się. Między innymi właśnie to serwuje nam Jenna Evans Welch w swojej książce pod tytułem „Love & Luck”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury. Miło było przenieść się do świata Addie, Iana, Rowana, Liny i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Nie do końca są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że nie polubiłam nikogo, a szkoda, niektórzy mieli ku temu potencjał... Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że zdecydowanie nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się powoli, utrzymuje się to niemal do końca. Autorka nie serwuje nam tu emocji dużymi porcjami, oj nie. Brakowało mi tu też zaskakujących zwrotów akcji oraz wywoływania w nas skrajnych uczuć i pro

„Lekarstwo na żal” - Ewa Zdunek.

Obraz
Drogi Czytelniku... Mediacje? Tak. Sądy? Tak. Desperacja? Tak. Problemy? Cóż... Trudne decyzje? Będą. Niepewność? Niestety. Między innymi właśnie to znajdziemy w książce pod tytułem „Lekarstwo na żal”, autorstwa Ewy Zdunek.  Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury. Jest to drugi tom serii Mediatorka. Miło było ponownie przenieść się do świata Marty, Anne, Klementyny, Basi, Lany, Betki, Roberta, Zbigniewa, Cezarego i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Po raz drugi są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że nadal lubię Martę. Nie przepadam za to za jej matką... Tak, macie racje, nie dodam już nic więcej. Nie chcę zdradzać za wiele... Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja płynie swoim tempem, nie za szybko, nie za wol

„Płatki wspomnień” - Augusta Docher.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie muszę zaznaczyć, iż jest to książka zawierająca wiele wulgarnych scen, opisy nieprzyjemnego (mało powiedziane, obrzydliwego wręcz) traktowania innych, więc jest przeznaczona wyłącznie dla pełnoletnich miłośników literatury. Poniżanie, upokarzanie, uległość, wykorzystywanie, brutalność... To temat rzeka. Szczęśliwy ten, kto nigdy tego nie doświadczył. Między innymi takie aspekty porusza Augusta Docher w swojej najnowszej powieści pod tytułem „Płatki wspomnień”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze zapraszam do lektury. Wspaniale było przenieść się do świata Xiaoyun (kiedy pierwszy raz zobaczyłam w książce to imię, od razu przypomniały mi się miłe chwile spędzone z kolegą na grze w Tekkena, autorko, bardzo Ci za to dziękuję), jej rodziców, cioteczki Wang, Roberta, Malcolma, Madison, Niny, Ashtona, Jerry'ego, jego żony Mary, Bonhama i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już od