„Boys from Hell” - Agnieszka Lingas-Łoniewska.
Drogi Czytelniku... Niedawno miałam ogromną przyjemność przeczytać pewną powieść pewnej bardzo zdolnej autorki, mianowicie „Boys from Hell”, którą napisała Agnieszka Lingas-Łoniewska. Wspaniale było przenieść się do świata wrażliwej Anny, Jaxa (ha, nie oszukujmy się, zwłaszcza jego), Jimmy'ego, Mary, jej córeczki, rodziców Anny, i całego gangu Jacksona. Polubiłam ich już od pierwszej strony (no prawie wszystkich), zwłaszcza Annę, Mary, Jaxa i Ginger. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są świetnie wykreowani, interesujący, uzupełniają się wzajemnie. Nie są typowi, schematyczni. O to właśnie chodzi. Wiecie, że już na początku powieści znalazłam w Annie cząstkę siebie? Połączyła mnie z nią miłość do pewnego rudzielca z wybujałą wyobraźnią. Nawet kolor oczu nas łączy. ;) Jax... Od dziś jest moim ideałem faceta. Serio. Zepchnął na drugi tor Andrew z powieści J.A. Redmerski. A byłam pewna, że to nigdy nie nastąpi. J