Posty

Wyświetlanie postów z marca 24, 2021

„Miłość” - Tijan Meyer. [PREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Wierność? Tak. Wpływy? Stanowczo. Naloty? Jasne. Układy? Pewnie. Przemoc? Niestety. Przemoc? Cóż... Problemy? Uhum. Nieporozumienia? Zdarzą się. Honor? Obowiązkowo. Emocje? Będą, oj będą. Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Tijan Meyer pod tytułem „Miłość”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury. Jest to drugi tom cyklu Crew . Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Bren, Cross'a, Zellmana, Jordana, Tasmin, Alexa, Drake'a, Channinga, Zeke'a, Sunday, Blaise'a, Hawk, Bonnie, Veronicy, Derrick'a, Tabathy, Aspen, Brocka, Grampsa, Meredith, Marie, Timothy'ego, Maxwella i innych.  Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, przypominam o tym, że znajomość poprzedniej serii autorki jest mile widziana (mam tu na myśli oczywiście serię Fallen Crest). Po drugie, bohaterowie. Niezmiennie są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i int

„Żelazne zasady” - Agata Polte.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie muszę zaznaczyć, iż jest to książka skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne. Duże pieniądze? Są. Układy? Będą. Mafia? Jasne. Szantaż? Pewnie. Strach? Obecny. Niebezpieczeństwo? Niestety. Emocje? Jasne, i to sporo. Walka? Nieustanna. Pożądanie? A jakże. Seks? Oczywiście. Między innymi właśnie to serwuje nam Agata Polte w swojej najnowszej książce pod tytułem „Żelazne zasady”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury. Jest to pierwszy tom cyklu Żelazne serca. Wspaniale było przenieść się do świata Malii, Enza, jego siostry Cloe, jego brata Dantego, Laureen, Seana, Franka, Antonia, Ethana, Francesy, Pabla, Simona, Giovanniego, Raula, Elli, Alicii, Thomasa, Grigorija, Vittorii i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i in

„Moxie” - Jennifer Mathieu.

Obraz
Drogi Czytelniku... Szkoła? Jest. Młodzież? Będzie. Bunt? Jasne. Tupet? Pewnie. Rewolucja? Tak. Molestowanie? Niestety. Seksizm? Cóż... Walka? Nieustanna. Feminizm? A jakże. Ruch oporu? Obecny. Między innymi właśnie to serwuje nam Jennifer Mathieu w swojej książce pod tytułem „Moxie”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury. Nie za miło było przenieść się do świata Vivian, Lucy, Mitchella, Claudii, Meg, Kaitlyn, Jasona, Setha, Lisy, Emmy, Kiery, Sary, Matta, Johna, Franka, Zoe, Alejandra i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, ale jednocześnie  tacy nijacy... Autorka mnie do nich nie przekonała. Nie czułam tu tej 'chemii'. Leci za to minusik. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że zdecydowanie nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się bardzo powoli.