Posty

Wyświetlanie postów z października 16, 2019

„Kasztanowy ludzik” - Soren Sveistrup.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż ze względu na tematykę, elementy w niej zawarte, ta powieść skierowana jest głównie do pełnoletnich miłośników literatury. Śmierć? Niestety, i to nie jedna. Makabryczne momenty? Będą, oj będą... Tajemnice? Są. Mylne tropy? Oczywiście. Intrygi? Tak. Strach? Wszechobecny. Niepewność? Tak. Kasztanowy ludzik jako znak rozpoznawczy? Cóż... Brzmi jak horror, prawda? Zapewniam, że... Zresztą dowiedźcie się sami. Między innymi właśnie taki zestaw serwuje nam Soren Sveistrup w książce pod tytułem „Kasztanowy ludzik”.  Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, zapraszam do lektury, książki oczywiście. Miło było przenieść się do świata Naii, Marka, Rosy, Steena i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że nie byłam w stanie tolerować tu nikogo. Dlaczego? Tego nie zdradzę, nie

„Żniwiarz. Droga dusz” - Paulina Hendel.

Obraz
Drogi Czytelniku... Słowiańskie demony? Niezmiennie. Polowania? Jakżeby inaczej. Wrogowie? Tak. Niespodzianki? Oj, i to nie jedna. Walki? Pewnie. Strach? Tak. Zwątpienie? Jasne. Śmierć? Niestety... Niepewność jutra? Niezmiennie. Paulina Hendel serwuje nam to wszystko w swojej powieści pod tytułem „Żniwiarz. Droga dusz”. Jest to czwarty tom cyklu Żniwiarz. Wspaniale było, po raz czwarty już, przenieść się do świata Magdy, jej rodziców - Emilii i Jakuba, Feliksa, Mateusza, jego kuzyna Aleksa oraz jego rodziców - Krzysztofa i Sandry, Jolanty, jej wnuków - Adriana i Sebastiana, Waldemara, Gauzy, Wandy, Anieli, Klary, Tosi, Pierwszego i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Dokładnie, tak jak w przypadku pierwszych tomów, s ą świetnie wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Nic się w tej kwestii nie zmienia. Niczego mi w nich nie brakowało . Wciąż lubię Magdę (choć mnie wkurzała niejednokrotnie), Fe