Posty

Wyświetlanie postów z maja 18, 2021

„Zmysły” - Ilona Gołębiewska. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Przeciwieństwa? Oczywiście. Namiętność? Jasne. Pozory? Tak. Zespoły, muzyka, próby, występy? Będą. Walka? Uhum. Pragnienia? Pewnie. Wypadki? Niestety. Hazard, dług? Cóż... Traumatyczne dzieciństwo? Niestety. Przypadkowe spotkanie? Jasne. Zmiany? Tak. Trudne wybory? Tak. Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Ilony Gołębiewskiej pod tytułem „Zmysły”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury. Wspaniale było przenieść się do świata Elizy, Natana, Zośki, Roberta, Mateusza, Alana, Ryśka (Pawła), Adama, Patrycji, Witolda, Wiktora, Damiana, Tomka, Marii, Piotra, Borysa, Nadii, Franka, Sebastiana i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Mogę przyznać, że polubiłam Elizę, Zośkę, Mateusza, Alana, Sebastiana i Franka, a nawet Natana. Zrobili na mnie bardzo pozytywne wrażeni

„Dwa tygodnie i jedna noc” - Whitney G. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne, więc jest to powieść skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury. Mocne charaktery? Tak. Koszmarny szef? Jasne. Duże pieniądze? Tak. Zaborczość? Cóż... Sieć hoteli? Jasne. Polecenia niemożliwe do wykonania? Nie inaczej. Między innymi takie aspekty porusza Whitney G. w swojej powieści pod tytułem „Dwa tygodnie i jedna noc”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze zapraszam do lektury. Wspaniale było przenieść się do świata Tary, Prestona, Avy, George'a, Cynthii, Danielli, Violet, Willi, Simona, Taylora, Marka i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Czy kogoś tak naprawdę polubiłam? Długo nie wiedziałam czy tak. Mniej więcej w połowie stwierdziłam, że jednak nie. A już na pewno nie naszych głównych bohaterów.