Posty

Wyświetlanie postów z maja 25, 2024

„Moje wielkie, greckie morderstwo” - Tomasz Duszyński.

Obraz
Drogi Czytelniku... Pewien pisarz kryminałów i jego rodzina? Będą. Tajemnice, sekrety? Oczywiście. Trup? Cóż... Chęć rozwiązania sprawy i poznania prawdy? Jasne. Mylne tropy? Możliwe. Pewien inspektor? Obecny. Urlop, wesele? Tak. Kłamstwa? Niestety. Malownicza Grecja? Pewnie. Pewna symbolika, pewne nawiązania? Znajdzie się. Pewien pensjonat? Jest. Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Tomasza Duszyńskiego pod tytułem „Moje wielkie, greckie morderstwo”. Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Tomasza, Pani żony/Moniki, Panny córki/Blanki, Leokadii, Renaty, Róży, Staszka, Henryka, księdza Zdzisława, Karoliny, Bogdana, Jasia, Janka, Elwiry, Antonia, Aleksandrosa, Nikolaosa, Kostasa, Katarzyny i innych. Na pewno zastanawiacie się się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Czy kogoś po