Posty

Wyświetlanie postów z grudnia 21, 2025

„Klucz do grudnia” - Andrzej Konefał.

Obraz
Drogi Czytelniku... Zima, grudzień? Będzie. Pewien młody mężczyzna? Tak. Pozorny spokój? Jasne. Pewna młoda kobieta? Pewnie. Sekrety? Znajdą się. Kłamstwa? Niestety. Ogromna trauma? Cóż... Ciągły powrót 'demonów' z przeszłości? Uhum... Trudne relacje? Oczywiście. Strach? Paraliżujący... Strata? Ogromna... Niedopowiedzenia? Wciąż... Ciągły ból? Obecny... Okrucieństwo? I to jakie... Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Andrzeja Konefała pod tytułem „Klucz do grudnia”. Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście. Miło było przenieść się do świata Leona, Lilianny, Mikołaja, Justyny, Marka, Iwony, Anety, Arkadiusza, Zuzanny, Zofii, Adama, Aleksandra i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący. Czy kogoś polubiłam? Szczerze? Tylko Lili. Chwilami nawet ją podziwiałam, cieszę się też, ...

„Fistusie i Generał w czarnym cylindrze” - Filip Porębski.

Obraz
Drogi Czytelniku... Pewna młoda dziewczynka? Obecna. Pewna starsza pani? Jest. Pewna stara księga? Jasne. Pewna magiczna przygoda? Będzie. Podróż dookoła świata? Nie obędzie się bez niej. Pewien niebezpieczny jegomość w cylindrze? Niestety. Pewne magiczne istoty? Oczywiście. Nowe znajomości? Pewnie. Dużo emocji? Zdecydowanie. Sporo śmiechu? A jakże. Walka dobra ze złem? Nie inaczej. Między innymi właśnie to serwuje nam Filip Porębski w swojej najnowszej książce dla młodszych czytelników pod tytułem „Fistusie i Generał w czarnym cylindrze”. Jaki osiągnął efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Miło było po raz kolejny przenieść się do świata Hani, psa Oriona, kota Mruczusia, Artura, Celiny, Antka, Marysi, Szymona, Leokadii, Beniamina, Krysi, Marka, Michała, Fistusiów i innych.   Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Znów są dobrze wykreowani, dość interesują...

„Echo potępienia” - K.E. December.

Obraz
Drogi Czytelniku... Pewna dziennikarka? Obecna. Paranormalny romans? Jasne. Światło i mrok? Są. Tajemnicze znamię? Jest. Koszmary? Oczywiście. Tajemnice? Pewnie. Kłamstwa? Będą. Pewna niewyjaśniona śmierć? Nie obędzie się bez niej. Wątpliwości? Znajdą się. Anioły? Cóż... Demony? Tak. Pewna zagadka? Nie inaczej. Lęk, fascynacja? Koniecznie. Słabości? Uhum... Walka? Codziennie. Między innymi właśnie to serwuje nam K.E December w swojej najnowszej książce pod tytułem „Echo potępienia”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury książki. Jest to pierwszy tom serii Drzewo życia. Miło było przenieść się do świata Emily, Nathaniela, Zuriel, Jimma, Amy, Marcusa, Aidena, Liama, Abaddona, Michaela, Harper, Samaela, Caleba, Anny, Hogana, Jasona, Shernyaza, Lilith i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dość dobrze wykreowani, interesujący i zróżnicowani. Czy kogoś polubiłam? Nie, nies...