Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2023

„Testament” - Agnieszka Lis.

Obraz
Drogi Czytelniku... Dziennikarka? Jest. Pewna majętna rodzina, którą spotkała tragedia? Obecna. Zbrodnia, w którą nikt nie wierzy? Niestety. Ziarno niepokoju? Znajdzie się. Wątpliwości? I to wiele. Chęć odkrycia prawdy? Oczywiście. Narażanie życia? Będzie. Testament, który budzi wiele emocji? Jasne. Strach? Cóż... Walka? Jasne. Tajemnice? Jak najbardziej. Urazy? I to jakie. Rodzinne problemy? Są. Między innymi właśnie to tym razem znajdziemy w najnowszej książce Agnieszki Lis pod tytułem „Testament”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Bożeny, Stefana, Edmunda, Doroty, Dariusza, Malwiny, Gerarda, Barbary, Mieczysława, Czesławy, Otylii, Agnieszki, Władka, Kamili i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są świetnie wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Czy kogoś polubiłam? Tak, Bożenę, Doro

„Inni. Początek” - Stanisław Adamowicz, Zofia Pietrzak.

Obraz
Drogi Czytelniku... Wybrańcy? Jasne. Pewnego rodzaju moce? Są. Zwierzęta wewnątrz wybranych ludzi? Obecne. Szpital psychiatryczny? Niestety. Pewne ważne sny, niemal koszmary? Będą. Trening? Pewnie. Bycie 'innym'? Oczywiście. Samotność? Znajdzie się. Lęk, agresja? Tak. Walka? Niestety. Pościg? Uhum... Strach? Będzie. Budowanie przyjaźni? Oczywiście. Obietnice? Pewnie. Pomoc? Jasne. Niebezpieczeństwa? Nie inaczej. Między innymi właśnie to serwują nam Stanisław Adamowicz i Zofia Pietrzak w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Inni. Początek”.  Jaki osiągnęli efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Julii, pantery Tary, Brandona, Mikołaja, sowy Nesira, Łucji, Krzyśka, smoka Fracshuna, Jagny, sarny Sheryl, Dawida, Joli, Blanki, konia Serafina, Wojtka, Morgan i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze w

„Blizna w kształcie koniczyny” - Zuzanna Arczyńska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Tajemnice? Cóż, znajdą się. Mroczna przeszłość? Niestety. Wstydliwe rodzinne sekrety? Tak... Codzienna walka? Jasne. Opiekunowie osób starszych? Są. Kłamstwa? Będą... Wyzwiska, obrażanie? Czasami. Kradzieże? Cóż... Wyzysk? Trochę. Próba radzenia sobie w trudnych czasach? Tak. Kombinowanie? Oczywiście. Głupie pomysły? Obecne. Komedia i tragedia w jednym? Myślę, że tak. Właśnie to (i wiele innych aspektów oczywiście) serwuje nam Zuzanna Arczyńska w swojej powieści pod tytułem „Blizna w kształcie koniczyny”. Z jakim efektem? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Miło było przenieść się do świata Janki, Konstantego, Marioli, Muniry, Hermana, Hedwig i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, pewne przyzwyczajenie. Muszę przyznać, że autorka przyzwyczaiła mnie do troszkę innego typu historii i stylu jej przekazania. Nie znaczy to, że tym razem podobało mi

„Beautiful Beast” - I.M. Darkss. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne i wulgarne słownictwo. Tajny eksperyment? Jasne. Modyfikacja DNA? Jest. Nadnaturalne zdolności? Obecne. Utrata wolności? Będzie. Chęć stworzenia maszyny do zabijania? Cóż... Misja ochrony pewnej kobiety? Oczywiście. Kłopoty? Znajdą się. Strach? Niestety. Kłamstwa? Będą. Obietnice? Tak. Walka? Cóż... Niebezpieczeństwa? Nie inaczej. Pożądanie? Pewnie. Między innymi właśnie to serwuje nam tym razem I.M. Darkss w swojej najnowszej książce pod tytułem „Beautiful Beast”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście. Miło było przenieść się do świata Saviera, Arii, Jane, Eddy'ego, Ronalda, Elizy, Lucasa, Nicka, Tylera, Gabriela, Diega, Grace, Emily i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, boha

„Ale Meksyk! Totalne wariactwo” - P.K. Farion.

Obraz
Drogi Czytelniku... Przystojny Meksykanin? Obecny. Rozważna Polka? Jest. Przypadkowe spotkanie? Jasne. Zbieg okoliczności? Tak. Silne charaktery, które wspaniale się uzupełniają (choć nie koniecznie zdają sobie z tego sprawę)? Pewnie. Napięcie? Będzie. Z pozoru drobne kłamstewko? Niestety... Pewna walka, rywalizacja? Oczywiście. Pewna propozycja? Będzie tu niemal kluczowa. Pomoc? Oczywiście. Emocje? Oj, tak. Tajemnice? Nie obędzie się bez nich. Wątpliwości? Bez tego byłoby nudno. Strach? Znajdzie się. Wróg w najbliższym otoczeniu? Bez niego nic tu nie miałoby sensu. Pewne plany? Poczynione. Między innymi właśnie to tym razem serwuje nam P.K. Farion w swojej najnowszej książce pod tytułem „Ale Meksyk! Totalne wariactwo”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to pierwszy tom serii Ale Meksyk!. Wspaniale było przenieść się do świata Poli, jej siostry Olki, Diega, jego siostry Danieli, Eleonor, Giuliano, Rosy,

„Uzależnienie” - Ivy Smoak.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu sceny erotyczne oraz wulgarne słownictwo, więc jest to książka przeznaczona zdecydowanie dla pełnoletnich miłośników literatury. Z akazane uczucie? I tak i nie. Studentka? Jest. Wykładowca? Oczywiście. Próba zerwania relacji? Tak. Różnica wieku? Pewnie. Kłopoty? Znajdą się. Brak akceptacji pewnej sytuacji? Nie obejdzie się bez niej. Złamanie własnych zasad? Niestety. Pewne uzależnienie? Jasne. Oziębłość? Będzie. Błędy? Są. Zazdrość? Obecna. Nieporozumienia? Na nieszczęście. Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce autorstwa Ivy Smoak pod tytułem „Uzależnienie”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to drugi tom cyklu Hunted. Miło było po raz drugi przenieść się do świata Penny, Jamesa, Melissy, Tylera, Austina, Brendana, Stevena, Isabelli, Josha, Masona, Ellen, Joe, Petera, Roba i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczuci

„Nie nasza godzina” - Ewelina Dobosz. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to książka skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne. Życie w dwóch 'światach'? Będzie. Ambicja? Jest. Nauczycielka? Tak. Nieudane małżeństwo? Cóż... Choroba córki, próby jej ratowania? Niestety. Pewne decyzje? Będą. Problemy? Znajdą się. Niepewność? Obecna. Strach? Niestety. Pożądanie? Jasne. Namiętność? Oczywiście. Między innymi właśnie to serwuje nam Ewelina Dobosz w swojej najnowszej książce pod tytułem „Nie nasza godzina”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury. Wspaniale było przenieść się do świata Laury, Aleksandra, Aśki, Kornelii, Tomka, Marii, Sary, Zoi, Waldka, Zenka, Michała, Roberta i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący. Muszę przyznać, że polubiłam Laurę. Nie mo

„Rozgrywający” - Anne Marie. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne. Sport? Jasne, i to sporo. Kontuzja? Cóż... Pobyt w szpitalu? Niestety. Nadzieja? Jest. Smutek, łzy? Obecne. Walka? Tak. Niepewność? Uhum... Strach? Znajdzie się. Trudny wybór? Będzie. Trwanie we własnych przekonaniach? Oczywiście. Między innymi tym razem właśnie to serwuje nam Anne Marie w swojej najnowszej książce pod tytułem „Rozgrywający ”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, powieści oczywiście. Jest to tom drugi cyklu Sokoły (swoją drogą podoba mi się ich znaczek na okładce). Miło było po raz drugi przenieść się do świata Eryka, Oliwii, Mateusza, Jacka, Anety, Sandry, Tymona, Adama, Stasia, Rafała, Łukasza, Krystiana, Jarka, Piotrka, Gosi, Grześka i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pier

„Syrena z błękitnej toni” - Kerrelyn Sparks.

Obraz
Drogi Czytelniku... Intrygi? Jasne. Syreny? Są. Smoki? Obecne. Zmiennokształtni? Będą. Klątwy? Cóż... Pewne poszukiwania? Oczywiście. Kłopoty? Znajdą się. Objęci obdarzeni różnymi mocami nadprzyrodzonymi? Tak. Gniew? Niestety. Zazdrość? Obecna. Strach? Będzie. Kłamstwa? Oczywiście. Obietnice? Tak. Pomoc? Jasne. Zemsta, chęć wymierzenia sprawiedliwości? Oczywiście. Walka? Cóż... Niebezpieczeństwa? Nie inaczej. Potęga? Niezmiennie. Między innymi właśnie to serwuje nam tym razem Kerrelyn Sparks w swojej najnowszej książce pod tytułem „Syrena z błękitnej toni”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to (jako wydany w Polsce) drugi tom, jednak w oryginale jest to tom piąty cyklu W objęciach magii. Wspaniale było po raz drugi przenieść się do świata Maeve, Brody'ego/Brodgara, Widzącego/Buriena, Nevisa, Ruth, Cahiry, Kameleona, kocura Kłopota/Gawina, księżniczki Elinor, królowej Esther, Raku, Leo/Leofrica, Bre