„Inni. Początek” - Stanisław Adamowicz, Zofia Pietrzak.

Drogi Czytelniku...

Wybrańcy? Jasne.
Pewnego rodzaju moce? Są.
Zwierzęta wewnątrz wybranych ludzi? Obecne.
Szpital psychiatryczny? Niestety.

Pewne ważne sny, niemal koszmary? Będą.
Trening? Pewnie.
Bycie 'innym'? Oczywiście.
Samotność? Znajdzie się.
Lęk, agresja? Tak.
Walka? Niestety.
Pościg? Uhum...
Strach? Będzie.
Budowanie przyjaźni? Oczywiście.
Obietnice? Pewnie.
Pomoc? Jasne.
Niebezpieczeństwa? Nie inaczej.

Między innymi właśnie to serwują nam Stanisław Adamowicz i Zofia Pietrzak w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Inni. Początek”. 
Jaki osiągnęli efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście.

Wspaniale było przenieść się do świata Julii, pantery Tary, Brandona, Mikołaja, sowy Nesira, Łucji, Krzyśka, smoka Fracshuna, Jagny, sarny Sheryl, Dawida, Joli, Blanki, konia Serafina, Wojtka, Morgan i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani i zróżnicowani (zwłaszcza nasi wyjątkowe persony obdarzone mocami). Muszę przyznać, że niestety mimo to nie polubiłam tu nikogo.
Dobra, już nie piszę nic więcej. Nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Muszę przyznać, że akcja rozkręca się swoim tempem. Mimo to ani przez chwilę nie było spokojnie. Autorzy serwuje nam emocje dużymi porcjami. Nie brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji oraz wywoływania w nas skrajnych uczuć czy problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwia oraz uprzyjemnia czytanie i sprawia, że lektura mija dość szybko (mimo iż książka cienka nie jest). Daję za to plusika.

Po czwarte, zakończenie. Warto do niego dotrzeć, ponieważ może czytelnika zaskoczyć. Dla mnie ta końcówka była świetna, sprawia, że czytelnik chce więcej i z przyjemnością czeka na ciąg dalszy. Leci za to kolejny plus.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.


Opowieść pokazuje, że bycie innym, wyjątkowym nie jest niczym złym czy powodem do wstydu, a wprost przeciwnie.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (no może nie w pewnych momentach) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do samego końca.


Autorom bardzo dziękuję za tę przygodę, czekam na kontynuację, mam nadzieję, że powstanie już niedługo. :)
Jestem bardzo ciekawa ciągu dalszego tej historii.


Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NOVAE RES. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.