„Testament” - Agnieszka Lis.
Drogi Czytelniku... Dziennikarka? Jest. Pewna majętna rodzina, którą spotkała tragedia? Obecna. Zbrodnia, w którą nikt nie wierzy? Niestety. Ziarno niepokoju? Znajdzie się. Wątpliwości? I to wiele. Chęć odkrycia prawdy? Oczywiście. Narażanie życia? Będzie. Testament, który budzi wiele emocji? Jasne. Strach? Cóż... Walka? Jasne. Tajemnice? Jak najbardziej. Urazy? I to jakie. Rodzinne problemy? Są. Między innymi właśnie to tym razem znajdziemy w najnowszej książce Agnieszki Lis pod tytułem „Testament”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Bożeny, Stefana, Edmunda, Doroty, Dariusza, Malwiny, Gerarda, Barbary, Mieczysława, Czesławy, Otylii, Agnieszki, Władka, Kamili i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są świetnie wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Czy kogoś polubiłam? Tak, Bożenę, Doro