Posty

Wyświetlanie postów z czerwca 23, 2018

„Pani Henryka i morderstwo w pensjonacie” - Katarzyna Gurnard.

Obraz
Drogi Czytelniku... Malowniczy pensjonat? Tak. Położenie w ustronnym miejscu? Tak. Kusząca możliwość wypoczynku? Oj, tak... Potencjalnie spokój? Oczywiście. Jedna ofiara? Niestety tak. Jeden zabójca? Cóż, tak... Jedna przebojowa starsza pani? Tak. Zaintrygowani? Ja również byłam i to bardzo. Teoretycznie to mieszanka iście wybuchowa. A w praktyce? Musiałam się przekonać i sięgnąć po powieść autorstwa Katarzyny Gurnard pod tytułem „Pani Henryka i morderstwo w pensjonacie”. Jest to pierwszy tom przygód sympatycznej starszej pani. Wspaniale było przenieść się do świata pani Henryki, pana listonosza, Arletty, pani Czesławy, pana Zygmunta, Mateusza, Róży, Zofii, doktora Ryszarda, jego żony Haliny, Cezarego, jego żony Lilianny, Mieczysława, Petroneli, Zuzanny, pana mecenasa, pana kapitana, zwierzaków - świnki morskiej Biszkopta oraz kota Cziza i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani