Posty

Wyświetlanie postów z lipca 22, 2017

„Obrona” - Steve Cavanagh.

Obraz
Drogi Czytelniku... Czy zastanawialiście się kiedyś jak zachowalibyście w sytuacji, w której życie Waszych najbliższych jest zagrożone (Wasze zresztą też) i macie ledwie kilka godzin, ewentualne dni by wypełnić żądania porywaczy, bardzo groźnych ludzi? Czy zachowalibyście zimną krew? Czy zgodzilibyście się na wszystko bez mrugnięcia okiem? Ja wiem jedno, dla rodziny i przyjaciół zrobię wiele, naprawdę wiele... Nie wiem natomiast, czy byłabym w stanie odebrać komuś życia gdybym musiała... Ostatnio za sprawą pewnej lektury, mianowicie „Obrony” autorstwa Steve'a Cavanagha (jest to pierwszy tom przygód Eddiego Flynna) zaczęłam więcej i częściej o tym myśleć. Modlę się bym nigdy nie musiała przekonywać się na własnej skórze jakby było... Wspaniale było przenieść się do świata spryciarza, oszusta i cwaniaka Eddiego, jego córki Amy, mafioza Olega, Arturasa, Jacka i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie