Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

„Moja twoja wina” - Beata Majewska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Rozwód? Jasne. Zdrada? Cóż... Problemy rodzinne? Pewnie. Romans? Tak. Trudne wybory? Będą. Problemy? Znajdą się. Kłótnie? Tak. Tajemnice? Oczywiście. Wiejskie klimaty? Obecne. Między innymi właśnie to serwuje nam Beata Majewska w swojej książce pod tytułem „Moja twoja wina” (wymowny tytuł, prawda?).  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury. Wspaniale było przenieść się do świata Urszuli, Michała, Marka, Renaty, Kornelii i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że polubiłam Urszulę, Michała i Renatę (chociaż czasami mnie denerwowali). Za to nie polubiłam Marka i Kornelii. Dobra, nie piszę już nic więcej, nie chcę zdradzać za dużo. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla m

„Owoc granatu. Dziewczęta wygnane” - Maria Paszyńska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Walka o przetrwanie? Oczywiście. Czasy wojenne? Uhum... Dziewczyna w centrum wydarzeń? Tak. Trudne wybory? Będą. Problemy? Znajdą się. Miłość? Tak. Rodzina? Nie inaczej. Wierność? Pewnie. Odpowiedzialność? Tak. Niepewność? Cóż... Strach? Niestety... Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Marii Paszyńskiej pod tytułem „Owoc granatu. Dziewczęta wygnane”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to pierwszy tom cyklu Owoc granatu. Miło było przenieść się do świata Elżbiety, Stefanii i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Muszę przyznać, że polubiłam nasze bliźniaczki. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie (choć w przypadku tego typu książki wcale

„Mroczny duet” - Victoria Schwab.

Obraz
Drogi Czytelniku... Skoro już wiem, jak według Victorii Schwab byłoby, gdyby wszystkie nasze najgorsze koszmary przybrały realny kształt i zaczęły chodzić sobie spokojnie wśród nas, skoro już wiem jaka była jej 'wizja' tego, pomyślałam, że niczym mnie już nie zadziwi. Jak bardzo się pomyliłam... „Mroczny duet” niejednokrotnie mnie zaskoczył. Jest to drugi i zarazem kończący serię tom. Wspaniale było po raz kolejny przenieść się do świata bardzo odważnej Kate, Augusta, jego przybranej rodziny: rodziców - Henry'ego oraz Emily, siostry Ilsy (swoją drogą, bardzo podoba mi się to imię, jest oryginalne i ciekawe), Soro, Alice, Teo, Bei, Liama, Rileya, Harrisa, Ani, Jacksona, Phillipa i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, interesujący i bardzo zróżnicowani, są tacy realni, niemal 'namacalni'... Niczego mi w nich nie brakowało. Ponownie poczułam jakbym Augusta i

„Pani Henryka i morderstwo w pensjonacie” - Katarzyna Gurnard.

Obraz
Drogi Czytelniku... Malowniczy pensjonat? Tak. Położenie w ustronnym miejscu? Tak. Kusząca możliwość wypoczynku? Oj, tak... Potencjalnie spokój? Oczywiście. Jedna ofiara? Niestety tak. Jeden zabójca? Cóż, tak... Jedna przebojowa starsza pani? Tak. Zaintrygowani? Ja również byłam i to bardzo. Teoretycznie to mieszanka iście wybuchowa. A w praktyce? Musiałam się przekonać i sięgnąć po powieść autorstwa Katarzyny Gurnard pod tytułem „Pani Henryka i morderstwo w pensjonacie”. Jest to pierwszy tom przygód sympatycznej starszej pani. Wspaniale było przenieść się do świata pani Henryki, pana listonosza, Arletty, pani Czesławy, pana Zygmunta, Mateusza, Róży, Zofii, doktora Ryszarda, jego żony Haliny, Cezarego, jego żony Lilianny, Mieczysława, Petroneli, Zuzanny, pana mecenasa, pana kapitana, zwierzaków - świnki morskiej Biszkopta oraz kota Cziza i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani

„Bang” - E.K. Blair. [PRZEDPREMIEROWO]

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie muszę zaznaczyć, iż jest to książka zawierająca wiele pikantnych scen erotycznych, opisy nieprzyjemnego (mało powiedziane, obrzydliwego wręcz) traktowania innych i wulgarne słownictwo (sama nie wiem czy nie w nadmiarze, ale niestety dla efektu, który zapewne chciała otrzymać autorka inaczej się nie dało), więc jest przeznaczona wyłącznie dla pełnoletnich miłośników literatury. Zemsta, poniżanie, upokarzanie... To temat rzeka. Szczęśliwy ten, kto nigdy nie doświadczył tego 'palącego i zżerającego od środka' uczucia. Czy można winić ofiarę za to, że chce wymierzyć sprawiedliwość po swojemu? Cóż, odpowiedzenie na to pytanie pozostawiam każdemu z osobna do indywidualnej oceny. Próbę takową podejmuje E.K. Blair w swojej powieści pod tytułem „Bang”. Jaki osiąga efekt? Jak zawsze zapraszam do lektury. Jest to pierwszy tom. Wspaniale było przenieść się do świata Elizabeth/Niny, jej męża Bennetta, Declana, Clary, Bobby, jej męża Carla, Pike'a,

„Andromeda” - Anna Kasiuk.

Obraz
Drogi Czytelniku... Młodość... Możliwość popełniania błędów... Nauka poprzez ich popełnianie... Wybaczanie ich... To tak naprawdę piękny czas (lecz momentami bardzo trudny do przebrnięcia), choć wiele osób myśli inaczej. Wiele dzieciaków chce być od razu dorosłymi, nie zdając sobie sprawy z czym to się tak naprawdę równa. Kwestię tę porusza Anna Kasiuk w swojej najnowszej powieści pod tytułem „Andromeda”. Jest to (na całe szczęście :) ) pierwszy tom. Wspaniale było przenieść się do świata Judyty, jej taty, jej kochanych zwierzaków, jej przyjaciółki Oliwii, Eleonory, Szymona, Pawła, Daniela, Aleksandry, Zosi, Magdy i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są świetnie wykreowani, bardzo zróżnicowani i ogromnie interesujący. Absolutnie niczego mi w nich nie brakowało. Autorka zadbała tu o każdy szczegół, zwłaszcza jeśli chodzi o Judytę. Polubiłam ją z całego serca. Muszę przyznać, że wiele mnie z nią

„The Call. Inwazja” - Peadar O'Guilín.

Obraz
Drogi Czytelniku... Bohaterowie znani nam z pierwszego tomu myśleli, że przeżycie Wezwania (ci, którzy czytali wiedzą o co chodzi) było najgorszym co może ich spotkać, że od teraz mogą wieść w miarę normalne życie bez obaw, że koszmar znowu powróci. Ale czy to w ogóle było możliwe? Czy nie były to tylko piękne złudzenia, marzenia, których nie można było tak naprawdę nigdy zrealizować? Po prostu musiałam sięgnąć po drugi tom serii, po książkę pod tytułem „The Call. Inwazja” autorstwa Peadara O'Guilina, musiałam poznać zakonczenie tej historii. Jest to drugi, ostatni (a wielka szkoda) tom cyklu The Call. Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Nessy, jej rodziców, Anto, Liz, Angeli, Aoife, pani Alanny Breen, pani Taaft, Nabila , Melanie,  potwornych S í dhe i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Cieszę się, że po raz kolejny się nie zawiodłam, że śmiało mogę napisać, że są zróżnicowani,

„Piekielna miłość” - K.N. Haner.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie muszę zaznaczyć, iż jest to książka zawierająca wiele pikantnych scen erotycznych i wulgarne słownictwo (nie w nadmiarze, żeby nie było, przynajmniej w moim odczuciu), więc jest przeznaczona wyłącznie dla pełnoletnich miłośników literatury. Porachunki mafijne, zabójstwa, brak sumienia (choć nie zawsze na szczęście), mnóstwo pieniędzy, zdrady, porwania, spiski, układy, alkohol, narkotyki, bycie uzależnionym (w każdy możliwy sposób)... To niestety okrutny świat, który rządzi się swoimi prawami. Nie każdy jest na tyle silny, by dać radę w nim funkcjonować. Ja wiem, że nie byłabym. A może? Na szczęście nie muszę się o tym przekonywać. Po niedawnym przeczytaniu pierwszej części po prostu musiałam szybko sięgnąć po „Piekielną miłość” autorstwa K.N. Haner. Jest to drugi tom (niestety ostatni (a może nie?)) serii mafijnej.  Ostatnio lubię właśnie tego typu lektury. Wspaniale było po raz kolejny przenieść się do świata Nicole, Marcusa, Diego, Gaza, Sier

„The Call. Wezwanie” - Peadar O'Guilín.

Obraz
Drogi Czytelniku... Trzy minuty...  Niby nic, niby króciutka chwilka... Nie wyobrażacie sobie jednak jak wiele może się w tym czasie wydarzyć. Zwłaszcza jeśli w innym'miejscu' zostanie on 'rozciągnięty' i 'wydłużony' do wielu godzin, a osoba znajdująca się 'tam' zmuszona jest walczyć o życie. Czym jest tytułowe trzyminutowe Wezwanie? Najkrócej? Jednym, wielkim koszmarem z którym zmierzyć się muszą młode osoby, praktycznie jeszcze dzieciaki... A co jeżeli ktoś na przykład miałby sparaliżowane nogi? Jakie wtedy są jego szanse na wyjście zwycięsko z wielogodzinnej walki o być albo nie być? Statystycznie żadne.  Praktycznie, cóż więcej nie zdradzę, zapraszam do lektury.  Zaintrygowani? Ja również byłam, nawet bardzo. Po prostu musiałam sięgnąć po książkę pod tytułem „The Call. Wezwanie” autorstwa Peadara O'Guilina. Jest to pierwszy tom cyklu The Call. Wspaniale było przenieść się do świata Nessy, jej rodziców, jej najlepszej przyjaciółki M