Drogi Czytelniku... Na wstępie muszę zaznaczyć, że jest to książka skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi sceny erotyczne i wulgarne słownictwo. Tajemnice? Tak. Przyciąganie? Jasne. Spłata długu hazardowego? Cóż... Mafia? Obecna. Niebezpieczeństwo? Niestety. Emocje? Będą. Narkotyki? Tak. Nie do końca legalne interesy? Jasne. Śmierć? Cóż... Pożądanie? Tak. Między innymi właśnie to serwuje nam Marika Borula swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Cenny dług”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to pierwszy tom cyklu Jego własność. Wspaniale było przenieść się do świata Lili, Nathana, Marcusa, Matta, Bena, Jima, Toma, Laury, Thomasa, Leona, Tamary, Krisa, Geralda, Lisy, Harry'ego, Sary i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i inte...
Drogi Czytelniku... Bohaterowie znani nam z pierwszego tomu myśleli, że przeżycie Wezwania (ci, którzy czytali wiedzą o co chodzi) było najgorszym co może ich spotkać, że od teraz mogą wieść w miarę normalne życie bez obaw, że koszmar znowu powróci. Ale czy to w ogóle było możliwe? Czy nie były to tylko piękne złudzenia, marzenia, których nie można było tak naprawdę nigdy zrealizować? Po prostu musiałam sięgnąć po drugi tom serii, po książkę pod tytułem „The Call. Inwazja” autorstwa Peadara O'Guilina, musiałam poznać zakonczenie tej historii. Jest to drugi, ostatni (a wielka szkoda) tom cyklu The Call. Wspaniale było ponownie przenieść się do świata Nessy, jej rodziców, Anto, Liz, Angeli, Aoife, pani Alanny Breen, pani Taaft, Nabila , Melanie, potwornych S í dhe i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Cieszę się, że po raz kolejny się nie zawiodłam, że śmiało mogę napisać, że są zróżnicowani, ...
Drogi Czytelniku... Pewna pisarka? Jest. Pewien piłkarz? Oczywiście. Sport, piłka nożna? Tak. Przypadkowe spotkanie? Będzie. Pewne incydenty? Bez nich byłoby nudno. Niespodzianki (nie zawsze te miłe)? Pewnie. Pewne odkrycie? Jasne. Liczne przygody? Są tu bardzo istotne. Silne uczucia? I to jak... Przekraczanie własnych granic? Koniecznie. Między innymi właśnie to serwuje nam Justyna Wnuk w swojej najnowszej książce pod tytułem „Serce w grze”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Aidy, Nikomede'a, Kataliny, Alejandra, Dario, Arley, Valerii, Chrisa, Diego, Josefiny, Marianny i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący. Czy kogoś polubiłam? Tak, sporo osób. Nie można było inaczej. Dawno tak nie miałam. Tak, dobrze myślicie, nie podam powodu. Nie chcę zdrad...
Komentarze
Prześlij komentarz