„Bennett Mafia” - Tijan Meyer.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne i wulgarne słownictwo, więc jest to powieść skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury.


Mafia? Jasne.
Wpływy? Stanowczo.
Konflikty? Niestety.
Układy? Pewnie.
Nieporozumienia? Zdarzą się.
Ukrywanie się? Niestety.

Miłość? Obowiązkowo.
Nienawiść? Cóż...
Oddanie? Tak.
Trudne dzieciństwo? Tak...
Emocje? Będą, oj będą.

Między innymi właśnie to znajdziemy w książce Tijan Meyer pod tytułem „Bennett Mafia”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury.


Wspaniale było przenieść się do świata Riley, Kaia, Brooke, Blade'a, Janine, Corda, Tannera, Jonaha, Carol, Marcusa, Leviego, Erica, Bruce'a, Jillian, Claude'a i innych.


Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. 
Niestety, nikogo tu nie polubiłam, chociaż chwilami było blisko (zwłaszcza jeśli chodzi o Riley). Każdy ma coś na sumieniu, mniejsze lub większe przewinienia.
Dobra, nie piszę już nic więcej, nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się bardzo szybko, a później wcale nie jest spokojniej. Autorka serwuje nam emocje sporymi porcjami. Nie brakuje tu wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.


Po trzecie, emocje. Zdradzę Wam, że znajdziecie ich tu całkiem sporo, wręcz cały kalejdoskop. Daję za to plusa.


Po czwarte, trudne tematy. Tak, znalazłam je tu, jednak nie powiem o co dokładnie chodzi. Leci za to oczywiście plus.

Po piąte, skoki w czasie. Bardzo tu pasowały. Dzięki nim sporo dowiedziałam się o przeszłości naszych bohaterów. Przyznaję za to kolejnego plusika.

Po szóste, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnie dla każdego. To sprawia, że czyta się ją szybko, łatwo i przyjemnie. Daję za to następnego plusa.


Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że to, czego pragniemy, to o czym marzymy czasami tak naprawdę jest tylko naszym wyobrażeniem tego...

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału. 

Autorce dziękuję za tę przygodę. :)


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU KOBIECE. :)


Komentarze

  1. Osobiście nie przepadam za motywem mafii w książkach, ale powieść z pewnością znajdzie swoich miłośników. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam lubię mafię w książkach. :)
      Na pewno znajdzie. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.