„Anioł zemsty” - Katarzyna Garczyk.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne i wulgaryzmy, więc jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury.

Napięcie? Będzie.
Poszukiwania? Obecne.

Śmierć? Cóż...
Jasne zasady? Pewnie.
Walka? Znajdzie się.
Emocje? Oj, tak.
Niespodzianki (nie zawsze pozytywne)? Jasne.
Sekrety? Obecne.
Pomoc? Będzie.
Pożądanie? Obecne.
Niebezpieczeństwo? Cóż...
Strach i odwaga? Cóż...
Nienawiść i żal? Tak.

Między innymi właśnie taką mieszankę serwuje nam Katarzyna Garczyk w swojej najnowszej książce pod tytułem „Anioł zemsty”. 
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, powieści oczywiście.
Jest to drugi tom cyklu Warszawki Mrok.


Miło było po raz drugi przenieść się do świata Melanii, Costury (Jakuba), Maksa, Łukasza, Cadera (Bartka), Krzyśka, Sznity (Martina), Mai, Sashy, Adriana, Daniela, Eweliny, Małgorzaty i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.


Po pierwsze, bohaterowie. Znowu są dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Niestety ponownie nie mogę powiedzieć, że kogoś polubiłam. Tutaj to jednak plus.
Dobra, już nie piszę nic więcej. Nie chcę zdradzać za dużo.


Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że to nie do końca jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Muszę jednak przyznać, że akcja rozkręca się szybko. Później aż do samego końca wcale nie jest spokojnie, ciągle się coś dzieje. Autorka serwuje nam emocje dużymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Melania.


Po trzecie, styl. Książka, tak jak jej poprzedniczka, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To oczywiście ułatwia, uprzyjemnia czytanie i sprawia, że czyta się dość szybko (zdecydowanie zbyt szybko). Za to daję plusa.

Po czwarte, znowu ten gang narkotykowy. Tym razem zawiodłam się... Czułam tu ten klimat zdecydowanie za słabo... W tej kwestii liczyłam na nieco więcej. Znowu czegoś mi tu brakowało.

Powieść, mimo tematyki, którą porusza, tak jak tom pierwszy, jest lekką lekturą do poduszki. 


Opowieść pokazuje, że żeby w życiu coś osiągnąć trzeba naprawdę ciężko pracować i być twardym oraz to, że trzeba uważać kogo obdarzamy zaufaniem (często możemy się na tym 'sparzyć').


Książka, tak jak poprzedni tom, praktycznie czyta się sama. Historia wciąga i sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami naprawdę niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniego wyrazu, przynajmniej w tym tomie. 


Autorce dziękuję za kolejną przygodę.
Jestem ciekawa dalszych losów bohaterów, więc bardzo chętnie sięgnę po kontynuację, ten tom kończy się w takim miejscu, że... :)


Ogólna ocena - 5/6. :)
POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.


Pozdrawiam, Iza.


ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.