„Hotel w Zakopanem” - Jacek Skowroński, Maria Ulatowska.
Drogi Czytelniku... Kradzieże dzieł sztuki i biżuterii? Są. Wielkie otwarcie hotelu? Tak. Pewien najlepszy agent? Jest. Pozory? Będą. Nietuzinkowe działania złodziei?Oczywiście. Porwanie? Obecne. Pewna gra? Jasne. Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Jacka Skowrońskiego i Marii Ulatowskiej pod tytułem „Hotel w Zakopanem”. Jaki osiągnęli efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Sebastiana, Ilji, Szarego, Leny, Mirka, Aleksandra, Joli, Kajetana, Renaty, Renarda i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący. Czy kogoś polubiłam? Tak, Szarego. Niestety nikogo innego. Czasami niektóre persony miałam ochotę po prostu udusić. Tak, nie napiszę kogo. Tak, dobrze myślicie, nie podam również powodu. Nie chcę zdradzać za dużo. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu ...