„Dopóki oddycham. Neven” - M.W. Stilvoy.
Drogi Czytelniku...
Na wstępie chce zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne oraz wulgarne słownictwo, więc jest to książka skierowana do pełnoletnich miłośników literatury.
Poświęcenie? Jest.
Pewien handlarz ludźmi? Obecny.
Brutalne rozgrywki? Będą.
Próba ocalenia? Tak.
Tragiczne wydarzenia? Niestety.
Komplikacje? Oczywiście.
Pozorna zdrada? Pewnie.
Próba odzyskania zaufania? Znajdzie się.
Mafia? Jasne.
Na wstępie chce zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne oraz wulgarne słownictwo, więc jest to książka skierowana do pełnoletnich miłośników literatury.
Poświęcenie? Jest.
Pewien handlarz ludźmi? Obecny.
Brutalne rozgrywki? Będą.
Próba ocalenia? Tak.
Tragiczne wydarzenia? Niestety.
Komplikacje? Oczywiście.
Pozorna zdrada? Pewnie.
Próba odzyskania zaufania? Znajdzie się.
Mafia? Jasne.
Brudne interesy? Jasne.
Kłamstwa? Nie obędzie się bez nich.
Odwaga? Koniecznie.
Obłęd? Cóż...
Trudne relacje? Pewnie.
Kłamstwa? Nie obędzie się bez nich.
Odwaga? Koniecznie.
Obłęd? Cóż...
Trudne relacje? Pewnie.
Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce M.W. Stilvoy pod tytułem „Dopóki oddycham. Neven”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to drugi tom cyklu Dopóki oddycham.
Wspaniale było przenieść się do świata Sary, Nevena, Lei, Anny, Milana, Lary, Arona, Cecylii, Gwidona, Dominika, Oksany, Zygmunta, Żory, Lovro, Gulianno, Pavao, Nunaczko, Diny, Dexa (mam nadzieję, że żadnego imienia nie przekręciłam) i innych.
Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.
Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący.
Czy kogoś polubiłam? Nie, ponownie nikogo, choć bardzo chciałam Nevena. Było blisko jeśli chodzi o Sarę. Czy kogoś lubię nadal? Nie.
Tak, dobrze myślicie, nie podam powodu.
Nie chcę zdradzać za dużo.
Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Wprawdzie akcja rozkręca się swoim tempem, jednak niemal przez całą powieść coś się dzieje. Autorka chwilami serwuje nam emocje naprawdę sporymi porcjami. Nie brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji oraz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Sara.
Po trzecie, styl. Książka, tak jak jej poprzedniczka, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwiało i bardzo przyśpieszało czytanie. Leci za to oczywiście plusik. Chciałabym tylko pomarudzić, że książka ta mogłaby mieć jeszcze ze dwa wątki...
Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw - Sary i Nevena. Jak zawsze jestem zadowolona z takiego rozwiązania. Dzięki temu czytelnik dowiaduje się więcej i fabuła jest bardziej spójna. Daję za to oczywiście plusa.
Po piąte, zakończenie. Warto do niego dotrzeć. Może nie jest jakoś specjalnie zaskakujące, ale myślę, że inne by nie pasowało, wręcz byłabym zawiedziona z innego. Oczywiście daję za to plusa.
Powieść nie do końca jest lekką lekturą do poduszki.
Opowieść pokazuje, że czasami by ostatecznie coś (lub kogoś) ocalić, by coś zdobyć i być szczęśliwym potrzeba naprawdę ogromnego poświęcenia (czasami wręcz niemożliwego do wykonania).
Książka praktycznie czyta się sama. Historia, tak jak jej poprzedniczka, mnie wciągnęła, sprawiała, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów, choć chwilami nie miałam ochoty docierać do końca (żeby zbyt szybko nie dobrnąć do zakończenia).
Autorce bardzo dziękuję za kolejną przygodę. była dość wciągająca.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście.
Jest to drugi tom cyklu Dopóki oddycham.
Wspaniale było przenieść się do świata Sary, Nevena, Lei, Anny, Milana, Lary, Arona, Cecylii, Gwidona, Dominika, Oksany, Zygmunta, Żory, Lovro, Gulianno, Pavao, Nunaczko, Diny, Dexa (mam nadzieję, że żadnego imienia nie przekręciłam) i innych.
Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.
Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący.
Czy kogoś polubiłam? Nie, ponownie nikogo, choć bardzo chciałam Nevena. Było blisko jeśli chodzi o Sarę. Czy kogoś lubię nadal? Nie.
Tak, dobrze myślicie, nie podam powodu.
Nie chcę zdradzać za dużo.
Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Wprawdzie akcja rozkręca się swoim tempem, jednak niemal przez całą powieść coś się dzieje. Autorka chwilami serwuje nam emocje naprawdę sporymi porcjami. Nie brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji oraz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Sara.
Po trzecie, styl. Książka, tak jak jej poprzedniczka, napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwiało i bardzo przyśpieszało czytanie. Leci za to oczywiście plusik. Chciałabym tylko pomarudzić, że książka ta mogłaby mieć jeszcze ze dwa wątki...
Po czwarte, układ. Historię poznajemy z dwóch perspektyw - Sary i Nevena. Jak zawsze jestem zadowolona z takiego rozwiązania. Dzięki temu czytelnik dowiaduje się więcej i fabuła jest bardziej spójna. Daję za to oczywiście plusa.
Po piąte, zakończenie. Warto do niego dotrzeć. Może nie jest jakoś specjalnie zaskakujące, ale myślę, że inne by nie pasowało, wręcz byłabym zawiedziona z innego. Oczywiście daję za to plusa.
Powieść nie do końca jest lekką lekturą do poduszki.
Opowieść pokazuje, że czasami by ostatecznie coś (lub kogoś) ocalić, by coś zdobyć i być szczęśliwym potrzeba naprawdę ogromnego poświęcenia (czasami wręcz niemożliwego do wykonania).
Książka praktycznie czyta się sama. Historia, tak jak jej poprzedniczka, mnie wciągnęła, sprawiała, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów, choć chwilami nie miałam ochoty docierać do końca (żeby zbyt szybko nie dobrnąć do zakończenia).
Autorce bardzo dziękuję za kolejną przygodę. była dość wciągająca.
Ogólna ocena - 5,5/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.
Pozdrawiam, Iza.
ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NOVAE RES. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.
Pozdrawiam, Iza.
ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU NOVAE RES. :)

Komentarze
Prześlij komentarz