Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2024

„Szeptucha. Jestem twoim domem” - Bianka Kunicka.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera choćby sceny erotyczne. Pewna dziewczynka? Obecna. Wyróżnianie się? Jest... Tajemnice? Niestety. Strach? Będzie. Walka o przetrwanie? Tak. Niebezpieczeństwo? Znajdzie się. Szeptucha? Nie obędzie się bez niej. XVII wiek? Jasne. Dzikie lasy? Pewnie. Bagniska? Sporo. Demony? Oczywiście. Sekrety zielarstwa? Cóż... Magia? I to sporo. Miłość? Cóż... Śmierć? Obecna. Zabobony? Nie obędzie się bez nich. Porzucenie? Cóż... Pewna zbrodnia? Niestety. Pewne odkrycie? Jasne. Okrutna prawda? Tak. Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Bianki Kunickiej pod tytułem „Szeptucha. Jestem twoim domem”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury książki. Jest to drugi tom cyklu Szeptucha. Wspaniale było po raz drugi przenieść się do świata Nawoji, Michała, Joachima, Ana, Emiela, Marysi, Rutki, Jakuba, Salomei, Janie,

„Kalendarz adwentowy” - Jolanta Kosowska, Marta Jednachowska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Zapraszam na następną recenzję książki o tematyce świąt Bożego Narodzenia. Pewien dom dziecka? Jest. Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia? Obecne. Pewne opiekunki? Tak. Pewne dzieciaki? Będą. Poważne problemy finansowe? Oczywiście. Pewien jarmark? Pewnie. Pewien pomysł? Jasne. Kalendarze adwentowe? Są tu bardzo istotne. Tajemnicze liściki? Znajdą się. Magia? Na każdym kroku. Niespodzianki? Bez nich byłoby nudno. Między innymi właśnie to znajdziemy w pierwszej wspólnej książce Jolanty Kosowskiej i Marty Jednachowskiej pod tytułem „Kalendarz adwentowy”. Jaki osiągnęły efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Marcelinki, Maurycego, Telemacha, Oiwii, Szymona, Zosi, Olgi, Karola, Natalii, Jagody, Justyny, Marii, pani Ewy, pani Marzeny, pani Moniki, pani Grażyny, pani Klaudii, pani Sabiny, pana Andrzeja, pana Marka, pani Karaś i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczuci

„Tajemnica kucharza Pierniczka” - Alicja Sinicka.

Obraz
Drogi Czytelniku... Zapraszam tym razem na recenzję książki dla dzieci ze świętami Bożego Narodzenia w tle (choć Wigilii samej w sobie nie było). Młodzi, ambitni i już nie tacy początkujący detektywi? Obecni. Zima? Jest. Zbliżające się święta? Jasne. Świąteczny konkurs plastyczny? Będzie. Pewne zawirowania? Oczywiście. Sprawa zaginięcia prac konkursowych, pędzli, farb, kredek i ołówków? Niestety... Mylne poszlaki? Są. Tajemnice? Cóż... Nieporozumienia? Tak. Przyjaźń? Pewnie. Między innymi właśnie to serwuje nam Alicja Sinicka w swojej najnowszej książce dla młodszych czytelników pod tytułem „Tajemnica kucharza Pierniczka”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to już tom piąty cyklu Detektywi z podstawówki. Miło było po raz kolejny przenieść się do świata Kasi, Karola, Wojtka, Toli, Nikoli, pana Grzegorza, pani Antoniny, pani Wrony, pana Włodka, pana Piotra, pani Janiny, Jurka, Ksawerego, Ani, Igi, Edmunda i

„Skrzydła Róży” - Rosalie Wilson.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera sceny erotyczne. Tajemnice? Tak. Chwilami chęć ucieczki? Cóż... Kłamstwa? Będą. Tarapaty, niebezpieczeństwo? Niestety. Emocje? Oczywiście. Groźby? Hmm... Pewien domek letniskowy? Obecny. Totalne przeciwieństwo oczekiwań? Jasne. Porwanie? Tak. Mroczne sekrety i ich ujawnianie? Koniecznie. Strach? Nie obędzie się bez niego. Chęć poznania całej prawdy? Pewnie. Walka z czasem? Oczywiście. Mafijna wojna? Tak. Zdrady? Są. Morderstwa? Cóż... 'Gra' o wszystko? Zawsze. Między innymi właśnie to znajdziemy w najnowszej książce Rosalie Wilson pod tytułem „Skrzydła Róży”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to trzeci już tom cyklu Szkarłatne Ogrody . Miło było po raz kolejny przenieść się do świata Marii, Wiktora, Alberta, Mateusza, Dagmary, Apolonii, Michaliny, Isidra,

„Serce, otwórz się” - Anna Biedrzycka.

Obraz
Drogi Czytelniku... Przed Wami kolejna już recenzja powieści z Bożym Narodzeniem w tle, a jeszcze kilka mam w planach. ;) Życiowe rozdroża? Niestety. Stracone szanse? Cóż... Zmiany? Tak. Rozstanie? Będzie. Powrót w rodzinne strony? Cóż... Powrót przeszłości (nie koniecznie tej dobrej)? Jest. Spotkanie po latach? Oczywiście. Niepewność? Znajdzie się. Zaburzenie i tak kruchego spokoju? Niemal nieustanne. Trudne decyzje? Jak najbardziej. Pewne błędy? Zostały popełnione. Pewne wsparcie? Pewnie. Odkrywanie siebie na nowo? Jasne. Między innymi właśnie to tym razem serwuje nam Anna Biedrzycka w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Serce, otwórz się”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Alicji, Wiktora, Emilii, Natalii, Oli, Kamila, Bożeny, Leszka, Damiana, psiaka Sparksa, Edka, Barbary, i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam

„Miałeś już nigdy nie wrócić” - Ewelina Dobosz.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera sceny erotyczne. Rozstanie? Niestety. Nowy związek? Jak najbardziej. Zmiany? Tak. Pozorne szczęście? Jasne. Pewien powrót? Cóż... Tajemnice? Są. Problemy? Znajdą się. Niepewność? Będzie. Obsesja? Nieustanna. Trudne decyzje? Jak najbardziej. Błędy młodości? Zostały popełnione. Między innymi właśnie to tym razem serwuje nam Ewelina Dobosz w swojej najnowszej książce pod tytułem „Miałeś już nigdy nie wrócić”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie jak zawsze odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Amelii, Kuby, Michała, Marii, Adasia, Oliwii, Antka, Magdy, Marka, Avy, Szymona, Krzysztofa i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący. Muszę przyznać, że polubiłam Am

„Malbat znaczy rodzina” - Zuzanna Gromadzińska.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż jest to powieść skierowana raczej do pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera wulgaryzmy, przemoc i sceny erotyczne. Klub nocny w Alabamie? Obecny. Pewien charyzmatyczny szef? Jest... Zniknięcie striptizerek? Tak... Pewna młoda policjantka? Będzie. Komplikacje w śledztwie? Oczywiście. Przyciąganie? Nieustannie. Niebezpieczeństwo? Cały czas. Tajemnice? Nie obędzie się bez nich. Trudne decyzje? Jasne. Narkotykowy biznes? Pewnie. Tajemnicza organizacja? Będzie. Poświęcenie? Niestety. Zemsta? Znajdzie się. Mafia? Możliwe... Przemoc? Cóż... Między innymi właśnie to serwuje nam Zuzanna Gromadzińska w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Malbat znaczy rodzina ”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury książki. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, interesujący i bardzo zróżnicowani. Czy kogoś polubi

„Burza” - Katarzyna Michalak.

Obraz
Drogi Czytelniku... Na wstępie chcę zaznaczyć, iż książka ta zawiera naprawdę nieliczne sceny erotyczne, więc skierowana jest raczej do pełnoletnich miłośników literatury. Trzy siostry? Są. Pewni mężczyźni? Będą. Pewna kobieta? Obecna. Pewna mała wieś? Niezmiennie. Pewna tajemnica? Jasne, i to bardzo ważna. Determinacja? Będzie. Wiara? Jasne. Strach? Obecny. Problemy? Nie obędzie się bez nich. Zaufanie? Uhum... Trudne relacje rodzinne (i nie tylko)? Oczywiście. Miłość, pociąganie? Tak. Pewne postanowienia? Pewnie. Trudne decyzje? Znajdą się . Pewien remont? Wciąż. Bezinteresowna pomoc? Pewnie. Pewien zwierzak? Znajdzie się. Między innymi właśnie to  tym razem znajdziemy w najnowszej książce Katarzyny Michalak pod tytułem „Burza”.  Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, odsyłam do lektury, książki oczywiście. Jest to tom drugi cyklu Trzy siostry. Wspaniale było po raz drugi przenieść się do świata Danieli, Doroty, Dominiki, Witolda, Bartka, Gabriela, Błażeja i inn

„Oops!” - Monika Cieluch.

Obraz
Drogi Czytelniku... Pewna dziewczyna? Jest. Pewien chłopak? Obecny. Przypadkowe (czy aby na pewno?) spotkanie? Jasne. Pewne marzenia? Pewnie. Uparty i przewrotny los? Nie inaczej. Pewne różnice? Pewnie. Walka? Nie obędzie się bez niej. Nieszczęścia? Niestety. Zmiany? Będą. Kłamstwa? Znajdą się. Problemy? Cóż... Wyzwania? Oczywiście. Miłość? Pewnie. Między innymi właśnie to tym razem znajdziemy w najnowszej książce Moniki Cieluch pod tytułem „Oops!”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury książki. Wspaniale było przenieść się do świata Adama, Poli, Krzysztofa, Agaty, Grzegorza, Kaśki, Łukasza, Jaśka, Kazimierza, Tima, Elizabeth, Joanny, Andzi, Annabelle, Grace, Gary'ego, Maxa  i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. jak zawsze są bardzo dobrze wykreowani, interesujący i zróżnicowani. Czy kogoś polubiłam? Tak, Adama i Polę. To dość sympatyczne i pełne empa