„Jagoda” - Anna Kasiuk.

Drogi Czytelniku...

Niedawno miałam ogromną przyjemność przeczytać pewną powieść pewnej zdolnej autorki, mianowicie „Jagodę”, którą napisała Anna Kasiuk.
Jest to już trzeci, niestety (NAD CZYM UBOLEWAM, TRZEBA TO ZMIENIĆ KONIECZNIE) ostatni tom serii Łowiska.

Wspaniale było po raz kolejny przenieść się do świata kiedyś spokojnej Majki, zwariowanego Pawła, zrównoważonego (jak na okoliczności) Roberta i żywiołowej Ewy. Polubiłam ich już od pierwszej strony. Niestety jest też wiedźma Matylda. Ha, najchętniej skopałabym jej tyłek gdybym mogła. Serio. Rzadko kto mnie w książkach tak jak ona irytuje. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby tyle nie mąciła. Tylko czy tak do końca była winna?

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, Łowiska. Jak zawsze ich magia sprawiła, że chciałabym już teraz, zaraz w nich zamieszkać. Przyciągają, mamią, obiecują. Aniu, ja chcę tam jeszcze wrócić! Mało mi, stanowczo za mało! Zabierz mnie tam jeszcze raz, choćby ostatni...

Po drugie, bohaterowie. Są świetnie wykreowani, interesujący, uzupełniający się wzajemnie. O to chodzi. Wiecie, że szukałam w Majce cząstki siebie? Czy znalazłam? Tak! Myślę, że w wielu sytuacjach postąpiłabym tak samo jak ona. Irytowała mnie tylko Matylda. Chciałabym by dała im spokój. Cóż, nie można mieć wszystkiego.

Po trzecie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że dla mnie to prawdziwy rollercoaster. Od pierwszej do ostatniej strony książka trzyma w napięciu. I tak powinno być. 


Aniu, zabiję Cię tylko za jedno, mianowicie za zakończenie. Do końca miałam nadzieję, że będzie inne. A najgorsze jest to, że wiem, że inne być nie mogło.

Książka praktycznie czyta się sama, bohaterowie płynnie przeprowadzają nas przez swoje pogmatwane życie uświadamiając nam, że tak naprawdę szczęście można znaleźć nawet w zwyczajnym siedzeniu na tarasie pijąc herbatę czy kawę.

Gwarantuję, że chusteczki będą potrzebne, mi były. Zwłaszcza przy końcu.

Aniu dziękuję za tę historię. Zostanie ze mną na dłużej. Wyryła się w moim sercu.

Ogólna ocena - 6/6. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć. Jest idealnym uwieńczeniem historii, wprawdzie krótkiej, ale magicznej.

Pozdrawiam, Iza.

Komentarze

  1. Wspaniała okładka, ciekawa historia, czemu nie. :)
    Lost in my books

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest jeszcze przede mną, ale myślę, że również będę nią zachwycona :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że na pewno będziesz nią zachwycona. :)
      Pozdrawiam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Cenny dług” - Marika Borula.

„Dziesięć poniżej zera” - Whitney Barbetti.

„Złote blizny” - Anna Dąbrowska.